Monika ja ciągle myślę o Marcie Zielonej jak robię coś w ogrodzie, dostałam od niej kilka rad i z nich korzystam. Mojemu M to odpowiada bo ma bardziej ręce i nogi niż to co ogrodowo nadawałam wcześniej. A to ważne bardzo co eM myśli ;D
Ale temperament to ja mam naprawdę inny. Nigdy nie byłam flegmatykiem zawsze z czymś wyparowałam a potem tego żałowałam i na forum to już też było ;D tak samo z roślinami w tym roku kombinuję jak je wykorzystać ale kilka że tak powiem delikatnie będę upychać po kątach. Na szczęście modne ogrodowiskowe kupiłam więc spróbuję je "zużyć" w moim projekcie. Jedynie zakupu nadprogramowych żurawek i carexów w 100 % nie żałuję. Będę wypróbowywać i sprawdzać gdzie im dobrze a że szkółki u nas miernie wyposażone to mogę przynajmniej zobaczyć co mi "leży"
Monika ale Ty to lubisz - przesadzanie - to inny aspekt uprawiania ogrodu. Niektórzy lubią a niektórzy nie lubią albo nie mogą albo nie mają czasu. Jak się lubi ogród to trzeba jeszcze pamiętać o własnych możliwościach. Nie można kochać ogrodu bardziej niż siebie samego i się zajeżdzać
Oli przesadzanie zostaw komuś innemu...
Ja Ci zazdroszczę np przestrzeni i posadziłabym te Drzewa co Ci Danusia rozrysowała.
Gdzieś czytałam - że wystarczy trawnik zadbany żeby było pięknie. I pewnie to prawda. Ogród wymaga mnóstwa pracy tym bardziej duży.
Iza ogród w głowie może zostać długo marzenia dają pozytywny power do wszystkiego. Czekamy na zdjęcia przed i po
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj
Ogród w duszy mi gra