Dziękuję Asiu. Ja również życzę Tobie i sobie pogodnego dzionka. Dlaczego sobie? Bo tam jadę.
Ja chcę jeża!, ja chcę jeża!, ja chcę jeża!
he he nie ma jeża, już zjedzony
Dzięki za informację, myślałam, że raczej coś na konsystencje gliny bardziej niż cementu. Kompostu i obornika mam pod dostatkiem, tylko czasu potrzeba na przerobienie. Myślałam o czymś, żeby wodę zatrzymywało-nadal mam bardzo sucho w ogrodzie. Przywiozłam w tym sezonie cztery auta gliny, tam gdzie mi jej starczyło jest lepiej. W takim swobodnym rachunku rośliny będą miały u mnie dobrze dopiero za kilka lat. Czytałam te artykuły. Dziękuję.
Tradycyjnie to serwuję sobie na co dzień również i takie obiadki. Z tym, że nawet kapusta zasmażana wymaga nieco zachodu. Z białą kiełbaską z rusztu... ...i tradycyjnym schabowym.