Podczytuję, że krety Cie najechały. U mnie ryły tylko w młodym, jednorocznym trawniku. Teraz subtelnie buszują na niektórych rabatach. Tłumaczę sobie, że być może wyjadają larwy opuchlaków.

Wacławie Jak można nie pozwolić po takiej recenzji?

"Nasza" parka żurawi, drugą zimę nie odleciała. Ciągle je widujemy. I ja nie wiem czy to powód do radości, czy nie. Mam jakieś podskórne odczucie, że coś nie tak. Obym się myliła.

To dziwne, że zostają. Według mojej wiedzy powinny odlatywać we wrześniu lub październiku do "ciepłych krajów". Jak one przetrwają mrozy? Czym się żywią? Oby przetrwały. "Moje", niestety są tylko przelotem. Mam łęgi dookoła ale chyba rolnik im przeszkadza traktorami( pole w pobliżu).

Zostają i są. Wierzę w ich mądrość