Toszko, zgodnie z zalecaniami będę ciąć cisy. Obiecuję, nie, by Ci obiecać, ale by miec ładne cisy. W zeszłą sobotę podjechałam na chwilę i buuuuuu, jeden cis prawie leżący. Dziursko z jednej strony. Rzuciłam się jak stałam w resztki śniegowe i diupka, ziemia zmarznięta, dziursko jest, cis najprawdopodobniej wypadnie. Olać kolana me.

Romciu serdecznie dziękuję za życzenia i z całego serducha odwzajemniam wszystkie ciepłe słowa i myśli ❤

Co do żurawi to w zeszłym tygodniu był artykuł i podawali ile procent więcej zostaje bocianów i żurawi. I nie były to małe liczby. Tak więc chyba nie ma się czym martwić, zwłaszcza jak piszesz nie tylko ta para w okolicy została. Ptaki są mądre i kalkulują gdzie wydatek energetyczny będzie mniejszy.

W mojej okolicy też sporo żurawi zostało. Parę dni temu widziałam na niebie ogromny klucz dzikich gęsi. Albo tak szybko wróciły albo wcale nie odleciały.