oliwka napisał(a)

Janko pięknie u ciebie, kiedy siałas bakłażany ? strasznie mi sie spodobały? chciałabym spróbować je posadzić w następnym roku w donicach.

Oliwko, bakłażany siałam razem z pomidorkami, czyli jakoś w pierwszej połowie marca. Po ok 3-4 tygodniach pikowałam, wysadzałam do szklarni na początku maja. Myślę, ze w donicach w ciepłym osłoniętym miejscu też dadzą radę. Bierz tę pasiastą odmianę - Tsakoniki - jest bardziej plenna niż zwykła fioletowa

Różyczki masz piękne i te murki takiego romantyzmu dodają, pasują do siebie.

Zagajanka napisał(a)

Oliwko, bakłażany siałam razem z pomidorkami, czyli jakoś w pierwszej połowie marca. Po ok 3-4 tygodniach pikowałam, wysadzałam do szklarni na początku maja. Myślę, ze w donicach w ciepłym osłoniętym miejscu też dadzą radę. Bierz tę pasiastą odmianę - Tsakoniki - jest bardziej plenna niż zwykła fioletowa

Dzięki Janko za rady.
Przegladnelam jak zwykle twoje piękne róże i znowu mnie korca bladorozowo białe filiżanki. Gdzieś przeczytałam że ty masz raczej po jednym egzemplarzu. Czyli przy różach nie obowiązywałaby zasada sadzenia plamami ?
Czy mogłabyś napisać mi na priva gdzie kupujesz swoje róże? Czy wszystkie sprowadzasz z zagranicy?

SlonecznyOgrod napisał(a)

Różyczki masz piękne i te murki takiego romantyzmu dodają, pasują do siebie.

Dziękuję za miłe słowo Też lubię zarówno swoje różyczki jak i ten murek

oliwka napisał(a)

Dzięki Janko za rady.
Przegladnelam jak zwykle twoje piękne róże i znowu mnie korca bladorozowo białe filiżanki. Gdzieś przeczytałam że ty masz raczej po jednym egzemplarzu. Czyli przy różach nie obowiązywałaby zasada sadzenia plamami ?
Czy mogłabyś napisać mi na priva gdzie kupujesz swoje róże? Czy wszystkie sprowadzasz z zagranicy?

Oliwko, zasady zasadami, ale ja mam ogród kolekcjonerski, więc to coś zupełnie innego.
Zbieram róże, bo jestem bardzo ich ciekawa, dlatego zazwyczaj mam pojedyncze egzemplarze krzaczków. Ale by ogólna kompozycja z nimi była udana, sadzę różne róże grupami wg podobnej kolorystyki, czasami wstawiając dla akcentu coś purpurowego, albo odwrotnie - łagodzę obraz białym kremem. Biorę pod uwagę ich rozmiary, okres kwitnienia. Tak że nadal podstawowych zasad planowania się trzymam, ale na swój sposób

Róże, oprócz zagranicy, kupuję też we wszystkich znanych tu polskich szkółkach internetowych.

Janko, a pokazywałaś gdZieś swoją rabatę z artemisami, cisowymi przecinkami i fioletowym żurawkami?

Kasiu, a no nie pokazywałam jeszcze

Ku przypomnieniu, plan był taki:



W sumie nie ma jeszcze powodu dla zachwytu, bo roślinki nadal malutkie, dużych cisów aurea nie szło dostać w rozsądnej cenie, a fioletowe żurawki w ogóle jak przyszły to wyglądały na umierające, no ale coś tam już się dzieje na tej frontowej:





Różnica pomiędzy pierwszymi dwoma zdjeciami a trzecim to 10 dni. Widać jak w tym czasie bujnęła Artemis (z tyłu po lewej) i William & Catharine (z tyłu po prawej).
Nadal czekają na wsadzenie 3 fioletowe żurawki, bo nie wiedziałąm czy przezyją i trzymam je od 1,5 miesiąca w doniczkach, by się jako tako ukorzeniły (mówię, tragiczne przyszły). Do planu dodałam dwie rozplenice Hameln Gold, bo było trochę łysawo w centrum rabaty. Zastanawiam się nad dosadzeniem fioletowego niskiego rozchodnika przy złotych żurawkach i za wrzosami z przodu - muszę go przymierzyć tu kompozycyjnie.

Jakie w końcu cisy dałaś? Ja może będę kupować jakieś kolumnowe do siebie i z ciekawości-jak byś mogła zdradzić za ile kupowałam?

Śliczna ta rabata frontowa. Za chwilkę wszystko się rozrośnie, będzie pięknie

Kasiu, dałam jak i planowałam, cisy fastigiata Aurea. Mialy z 45 cm wysokosci i kosztowaly cos ok 35 zl na all.
Przyszly wiosną kopane z gruntu, z poobcinanymi korzeniami glownymi. Na razie chyba żyją, ale nie zdziwię się jak ostatecznie nie przetrwają.
Dla porównania u nas w szkólce u Kulasa okazy okolo metrowe kosztowaly wtedy ok 240 zl i taniej by nie bylo, bo one bardzo powoli rosną i dlatego tyle kosztują.
Tak że i tak źle, i tak niedobrze.