Aniu nie będzie zbierania Zidentyfikowałam już szkodnika.

To CYDALIMA PERSPECTALIS

Tu przeczytasz co pisze o tym Figa

https://www.ogrodowisko.pl/watek/407-choroby-i-szkodniki-bukszpanow?page=54

Chyba będę płakać przy ich wycinaniu

I bez jednego szczegółu ogród od razu wygląda o niebo lepiej.. jedyna zaleta braku... Everesta
Jakby to miało znaczenie.. wolałabym ten płot.. ale taka kolej w życiu.. ludzkim i psim.. nie mam kochanego psa, ale mam ładny widok.. coś na pocieszenie..

Do tej pory fotki robiłam ale tylko fragmentami.. bo płot wyglądał okropnie..
a teraz ta dam... nawet jak stwierdziłam do eMusia, że wsiowa wreszcie wygląda i chyba pora zmienić jej nazwę ze wsiowej rabaty na angielską

Ta dam... wreszcie nowe pole do fotografowania Niech żywopłocik podrośnie, sadzony w zeszłym roku wiec mizerny

Jak masz mało bukszpanów to może zastosuj chemię... ubijesz i więcej nie wrócą.
Czytam na zachodnich źródłach co może je ubić i jest to substancja cypermethrin, deltamethrin. Zawarta jet ona w środkach Draker, Ascyp, Fastac, Cyperkil, Alfa, Decis i inne. Stężenie trzeba zrobić 2 razy większe i dokładnie pokryć cieszą , gównie liście od spodu i w środku. Usuniesz bukszpana, ale nie usuniesz robali.
To tak jak ze ślimakami, jedno i drugie nie mają naturalnych wrogów u nas.. i w tym cały problem
Leje u mnie jak z cebra... wieczorkiem idę na łowy... trzeba pomóc naturze