Ja potwierdzam swoją obecność na tej liście - orliki, mam nadzieję, nabierają ciałka.

A ten wpis, mimo że anonimowy, to chyba jednak przykro się robi, że ktoś ot, tak zieje nienawiścią. Cholera, o kwiaty być zazdrosnym? Boję się takich ludzi, bo niby nic, a jednak jakoś smutno. Teraz pewnie czyta to i się cieszy, że udało się wywołać ferment... Za mocno napaćkane, a wchodzi tu nadal, bo wie co się w wątku dzieje. Ja przeglądając wątki, zaznaczam te, z których wyniosę najwięcej informacji przydatnych dla siebie, dla mojego ogródka. Jeśli widzę, że dany wątek to zupełnie nie moja bajka, to nie śledzę, nie wchodzę, a nie pyszczę, że beznadziejnie i napaćkane czy tam za łyso. To chyba taki typ, że jak komuś nie dowali, to chora/y. Znawca od siedmiu boleści. Gratuluję odwagi i obszernej wiedzy ogrodniczej. Nic tylko otwierać swoje biuro projektowe.

Złagodziłam ten post, zanim go wysłałam. Właśnie w takich ludziach nie lubię tego, że w kontakcie z nimi wychodzą ze mnie takie złe cechy.