Masz jakąś drabinkę na niego aby się wspinał??
I czy ścinasz go wiosną???

Mam tam tylko pręt do którego go podwiązuje, w założeniu było żeby się wspinał po tui ale on zwisł i to mu wyszło na dobre bo kwiaty są kępie i fajnie wyglądają.
Jest u mnie dopiero drugi sezon, dlatego aby się rozkrzewił cięłam go jakieś 30-40 cm pierwszej wiosny a tej chyba już trochę wyżej, jakieć 40-50 cm ale Agnieszko, nie pamiętam dokładnie.

Przyleciałam się dowiedzieć czy faktycznie nie wycinasz przekwitków Alchymistowi. I jak to się ma do kwitnienia? Dalej tak obficie kwitnie Mireczko?

Muszę rodka ograniczyć w tym roku, szeroko mi się rozrasta, na wrzosy mi włazi...i trochę się boję...

Tak to naparstnica
może jaki ptaszek nasionko zgubił??