No właśnie... tylko te nieprzemarznięte po prostu zakwitły. Ja przekonałam się chociażby tak, ze w pierwszym sezonie obcielam z niewiedzy pędy z pąkami kwiatowymi na jednorocznych pędach nie uswiadczylam ani kwiatuszka
Tylko seria You&me ma tę zaletę, że na jednorocznych tez kwitnie
W starym ogrodzie zwykłe ogrodówki kwitły mi pięknie, ale i miejsce i glebę miały doskonałą. W nowym jedynie kilka posadziłam i odchorowały przeprowadzkę, silne cięcie, może coś w tym roku z nich będzie, bo nabrały masy. Na zimę nie okrywam, pilnuję jedynie majowych przymrozków.
Seria you&me ma podwojne kwiaty wiec jesli te twoje sa takie to moze masz te serię.
A moze otakse b strą odmiane ta ma kwiarki pojedyncze jasno rozowe i ma łatwości przebarwiania sie na niebieski w sprzyjajacych warunkach.
Ja swoich tez na zime nie okrywam. Zawsze mi kwitly nawet gdy zimy byly bardzo mrozne.
natomiast zeszloroczne majowe mrozy bo byly do -6-7 , zalatwily mi ich pąki.
Tylko ta przebarwiajaca sie jesienią burgund kwitla i mysle ze to dlatego ze chronil ją budynek. Mroz musial iść falami od wschodu.