Jolu, brawo my
Asiu, no powiedzmy, że się pali

Za to w kominku jest czym
Anbu, on jest bardzo przywiązany do mamusi, nie opuszcza mnie

Fajnie się całe forum sprawiło, bo cisom zdecydowanie pomogło
Makadamia, egzemplarze mamy podobne

Mój ma dopiero 3 i pół roku, to więcej mi zdepcze niż pomoże, ale czas tak szybko leci, że doceniam te chwile spędzone z nim.
Sama robię o wiele więcej, ale z Jasiem jest śmieszniej
AniMa, mój Jasio też mi wozi tą taczką chwasty do worka

To chyba nie jest dziwne, gorzej, że po drodze mu się coś wysypie, do worka nie trafi, itd...

Liczę na zagęszczenie się miśków
Aniu, werbena jest w większości wielokrotna

Ładnie porosła, a to siewki
Sylwia, właśnie o to mi chodziło, żeby była ładna ściana. Blaszak już będzie trochę ukryty
Justyna, mi 3 metry starczy, bo jeszcze ze 3, albo 4 mam do przywiezienia od taty. Ściął u siebie ogromną morwę, bo przechyliła się na garaże, a on nie ma gdzie palić, to leży takie porąbane dla mnie. Trzeba tylko przywieźć, poukładać i niech się sezonuje. Starczy mi to na długo, bo my palimy rzadko, choć lubię. Może teraz częściej? Wszystko dalej zalega na podjeździe, bo wczoraj lało, a dziś M źle się czuł, bierze go chyba jakieś choróbsko.
Reniu, romantyczne wieczorki mówisz?

Może

Nie ukrywam, że chodziło mi o zakrycie tej jednaj ściany blaszaka, myślę, że wyszło dobrze i podoba mi się
Agatko, ja mam jeszcze ze 40 sztuk posadzone w warzywniaku, które sobie rosną i czekają na posadzenie w dalszej części żywopłotu. Jakbyś kupowała te zapolickie, to sądzę, że zimą trzeba je trochę osłonić. Moje te w warzywniaku, gdzie jest chyba spokojniej zdecydowanie lepiej przetrwały tę zimę.