Aga, trafiła na kompostownika to znaczy ze wyrzuciłas czy posadziłaś? Jesli to drugie to pokaż Czosnek to chyba można wsadzac pomiedzy inne rosliny - pomaga walczyc z chorobami. Przynajmniej mój dziadek tak robił.
U mnie to wiesz - areał żaden ale wczoraj posadzilismy z młodym pomidory (u nas dla odmiany za mało ), zioła, seler listkowy do zupy, uporządkowałam sałatę (jednak część przetrwała), w duże donice wsadziłam poziomki.
Jak moje młodsze urośnie i trampolina stanie sie zbęda warzywnik bedzie wiekszy

Zdjęta pokrywa z kompostownika, na wierzch wsypany świeży kompost a niżej to co się na razie przekompostowuje. W ten świeży posadziłam trzy, które mi zostały. Jedna sadzonka to jakas kulista odmiana, może nie będzie wielka rosła.
Próbuję zgrać zdjęcie bezpośrednio z telefonu ale się nie daje, później zrobię aparatem.

jestem pod wrażeniem Twojego warzywnika!!!

Ja wsadziłam cukinie po jednej w spore doniczki z usuniętym dnem - w podłożu do kwiatów i warzyw. Pokrywa podniesiona i przywiazana do siatki zeby nie spadła. Donice troche obsypałam. Jak korzeniom sie zrobi ciasno to pewnie wejdą w to co pod doniczkami. Czyli wychodzi na to samo co u Ciebie.

Listwy wyszły super, ja następna w kolejności do tej roboty, zobaczę ile mi po budowie zostanie. Chabry tez mam, pierwszy rok, co z nich będzie nie wiem bo to prezent.

Cukinia na/w kompostowniku. Na razie szału nie ma, ale będzie jej tam dobrze, o ile nie zapomnę o podlewaniu


Takie kwiatki rozkwitły, ostatnie wiosenne cebulowe, śpioszki Powinny się nazywać wędrowniczki, bo znajduję je w różnych zaskakujących miejscach.

zoja napisał(a)

jestem pod wrażeniem Twojego warzywnika!!!

Thx
Mi też się podoba

AgaeM napisał(a)

Listwy wyszły super, ja następna w kolejności do tej roboty, zobaczę ile mi po budowie zostanie. Chabry tez mam, pierwszy rok, co z nich będzie nie wiem bo to prezent.

Zobaczymy jak będzie z trwałością tych listew, chyba nikt jeszcze nie ma za długiego doświadczenia. Ale efekt jest zadowalający

UlaB napisał(a)

Ja wsadziłam cukinie po jednej w spore doniczki z usuniętym dnem - w podłożu do kwiatów i warzyw. Pokrywa podniesiona i przywiazana do siatki zeby nie spadła. Donice troche obsypałam. Jak korzeniom sie zrobi ciasno to pewnie wejdą w to co pod doniczkami. Czyli wychodzi na to samo co u Ciebie.

U mnie mąż przygotował wszystko i tylko zawołał, że już mogę sadzić, nawet do końca nie wiem ile tego kompostu tam wsypał. Może trzeba było wymieszać z ziemią? No nic, eksperymentujemy

Ja też mam takie wędrowniczki, nawet nie wiem co to jest