i co - pachną? Z moich unosi sie autentycznie intensywny zapach (a mzoe to ja jestem tak na niego wrazliwa?).
Moje oporne miskanty maja szanse tylko dzieki mojemu brakowi czasu - w przeciwnym razie dawno juz by poszły out.
Wczoraj pojawiły sie u mnie pierwsze mszyce na różach - był oprysk. Dzisiaj jakby czysto. Jak u Ciebie?
I zakwitły mi pierwsze szałwie - różowe i białe. Fioletowe wciąż czekają. Z róż z tego co widze pierwsze będą MunsteadWood i LavenderIce. No i o dziwo tegoroczne Minervy, RhapsodyInBlue i Bailando mają sporo pączków - pozytywne zaskoczenie Pozostałe nówki jakoś mniej ale tez cos tam juz powoli się zawiązuje. Jak Twoje młodziaki?
Czosnki faktycznie delikatnie pachną
Ta Edenka ma kilka zielonych mszyc, miałam je zmyć wodą, zapomniałam. Inne róże u mnie wolno ruszają. Artemis i Crocus już zapączkowane, pozostałe jeszcze rosną. Tegoroczne mają piękne listki ale pąków na razie brak. Są w różnym stadium, jedna dopiero wolno rusza. Za rok powinny już zachwycać.
Kupowałam w tym roku szałwię różową, okazała się być fioletowa. Trochę szkoda. Rusza biała, ta przynajmniej jest biała.Moja fioletowa z lat poprzednich już taka wielka, że zaczyna się pokładać. Lada moment zakwitnie
Mam 3 kwiatki, które są wspomnieniem z dzieciństwa. Takie, które zawsze były. To łubiny, floksy i goździki brodate. Te trzecie właśnie zaczynają kwitnąć. Co roku się rozsiewają i wędrują z miejsca na miejsce.