Witaj
Nie jest to w żaden sposób mocowane, trzyma to ziemia. Trzeba było trochę odkopać najpierw, żeby te listwy położyć i później zasypać. Przy ewentualnych próbach wyginania się w łuk dostawały ekstra ziemi po prostu dociśniętej mocniej. Na razie jest ok, nic się nie przesuwa.
Facelia pożarła krzaczki pomidorów. Dzięki temu było im ciepło w te chłodniejsze noce, ale chyba już czas się jej stąd pozbyć. Trochę mi jej szkoda, bo pszczoły i bąki nieźle się nad nią uwijają.
Dziś zrobiłam małe zakupy: proso rózgowate Heavy Metal, wielosił (nie znałam tego wcześniej) i taka urocza turzyca ptasie łapki, nadaje się chyba do podziału jeszcze.