Aga, ja polewam (bo to zawiesina wychodzi - przez spryskiwacz raczej nie poleci) - tak od serc, prostu z butli- przez chwilę trochę śmierdzi - staram się nie wdychać.
Powodzenia.
Uwielbiam ten moment w ogrodzie. Wszystko rośnie jak szalone. Mam wrażenie, że w tym roku nawet lepiej niż w poprzednich.
Już dzieci jedzą zielony groszek i zajadają się liśćmi buraków liściowych. Wcześniej jadły szpinak prosto z grządki i jak się skończył to zapytały: i co my teraz będziemy jeść? Przekierowałam je więc na buraki
Na szczęście zaczęły się też już poziomki, truskawki i jagody kamczackie