Dół poszerzyłabym do metra. Co do podłoża: dopóki nie przygotujesz miejsca, pozostaw doniczki w cieniu, oczywiście podlewaj codziennie, jak deszcz to nie musisz

Igliwie jak najbardziej możesz dać, a szyszkami możesz wyłożyć dno swego rowu. posłużą jako drenaż. Jeżeli masz glinę to swój torf i ten kupiony wymieszaj z rodzimą glebą spod darni.
Na wierz daj korę, a ewentualnie szyszki po wierzchu.

Ja bym ich nie przycinała teraz, chyba, że któraś gałąź byłaby zbyt nisko. Ewentualną korektę zrobisz pod koniec zimy. Zimą nie musisz okrywać, Najwyżej od wietrznej strony ustaw im parawan.
Teraz po posadzeniu, tez możesz osłonić przed gorącym słońcem, póki nie okrzepną. tak około miesiąca.
W donicach mogą stać i do jesieni, ale kondycja ich może ulec zmianie na niekorzyść.

Haniu, wielkie dzięki
tak po cichu liczyłam na to, że właśnie Ty jako ekspertka w tym wątku się odezwiesz
Do wszystkich rad się oczywiście zastosuję, tylko... ten dół... poszerzyć do metra czy pogłębić? niby wskazówka prosta i jasna, ale wolę się na wszelki wypadek upewnić, bo nawet nie chcę myśleć jaką minę będzie miał Naczelny Kopacz jak mu powiem, że ma kopać w tej glinie głębiej
przycinać zgodnie z Twoimi sugestiami teraz nie będę, ale na pewno się jeszcze w tej sprawie będę podpytywać po sezonie, jeszcze raz dziękuję

Magaro, wg mego doświadczenia nie uniknie się poszerzenia dołka jeżeli chce się mieć owoce w przyszłości. W tygodniu zrobię zdjęcia u siebie i u sąsiadów, zobaczysz różnicę.

Haniu, poszerzenie dołka jest wykonalne bo na naturalną w tym terenie glinę zostało nawiezione przez poprzednich właścicieli działki sporo "normalnej" ziemi, więc lżej kopać
Natomiast pogłębienie dołka, a więc kopanie w glinie jeszcze głębiej, mogłoby się skończyć rozwodem - Mąż mnie kocha, ale nie wiem czy aż tak bardzo
Za przyszłe zdjęcia z góry dziękuję - mężczyźni to jak wiadomo wzrokowcy, więc może Go przekonam, że ciężka praca się opłaci
Póki co pokazałam Mu zdjęcia Twoich zbiorów - jakoś mniej klnie na samą myśl o kopaniu pod borówkę

Czy to jest borówka? Bardzo się rōżni od pozostałych mam od jesieni, nie kwitnie.

Raczej nie, chyba, że jakiś nowy wynalazek. Wygląda na trzmielinę, ale ja na krzewach się nie znam, może ktoś podpowie?

Haniu jeśli TY mówisz źe to nie borówka to tak jest, dziękuję błyskawiczna odpowiedź.
Reszta borówek ma się świetnie w tym roku ( 2- gim) dużo więcej kwiatów I owoców na krzakach. Zastosowałam się do Twoich rad.
Kiedy lepiej zakwaszać rabatę jesienia czy wiosna?

Chciałam zapytać w imieniu koleżanki co się dzieje z jej borówka,wg mnie za sucho ma

Oczywiście, ma za sucho, Nie wiem czy do odratowania. Jedyna rada wykopać, posadzić zgodnie z regułą jak dla rh, obłożyć korą. Przykrycie kamieniami jest dodatkowym grzaniem podłoża- nie polecam. Podlewać codziennie sprawdzić kwasowość musi by c na poziomie 4-4,5, jeżeli jest wyższa zakwasić siarką.

hankaandrus_44 napisał(a)

Oczywiście, ma za sucho, Nie wiem czy do odratowania. Jedyna rada wykopać, posadzić zgodnie z regułą jak dla rh, obłożyć korą. Przykrycie kamieniami jest dodatkowym grzaniem podłoża- nie polecam. Podlewać codziennie sprawdzić kwasowość musi by c na poziomie 4-4,5, jeżeli jest wyższa zakwasić siarką.

Dziękuję za odpowiedź. Też właśnie tak pomyślałam.