Sylwia gratuluję, bo chyba zapomniałam pogratulować. Tak mnie zaskoczyłaś a ja w kolejce w barze stałam. Myślałam w pierwszej chwili, że kogoś u was zamordowali albo coś dziwnego się wydarzyło, gdy usłyszałam:
TVN u nas będzie

Czemu nie dzwoniłaś, przyjechała bym pomóc, wiesz, że jestem zaprawiona w układaniu obwódek z kostki, a mam chwilową przerwę, bo kostka mam się skończyła. Jeśli trzeba jeszcze coś pomóc to mogę podjechać.
Jestem na świeżo po wizycie u was i jak się jest na miejscu to nie odczuwa się braku tych ram ogrodu, nawet powiem, że bez tych ram jest też dobrze. Czuć przestrzeń, naturalny krajobraz dookoła.
A u was tyle jest detali dużych i małych, że można chodzić i pięć razy w górę i do dołu i cały czas cię czym zaskakiwać. Nietuzinkowe pomysły na każdym kroku.
Może było by i lepiej jakby za kilka lat przyjechali. Ale pomyśl kochana, że babcia tego wydarzenia doczekała. Będzie z was dumna. To również hołd dla waszej pracy i poświęcenia całej waszej rodziny. I jaką będziecie mieć motywację do kolejnego działania.
A w Mai są też ogrody, do których ekipa wróciła po kilku latach pokazując co się zmieniło. Wiec może i wasze ranczo obejrzymy również z ramami. A patrząc na wasze poczynania to będzie zupełnie nowy ogród. Tego z całego serca wam życzę.