Ja tu sobie stawiam wygodny leżaczek z kocykiem, poduchą pod głowę i proszę mi nie przeszkadzać bo ja się stąd nie ruszam... Może jeszcze jakaś muzyka cicha i spokojna... i zostaję. Trudno - masz lokatora
Pięknie, pełen spokój, Twój ogród łączy się na tym zdjęciu tak naturalnie z resztą... Ach...
Mój chłop by mi dziamał ze mu posadziłam w łące trawy do obkaszania.. i w donicach nie będzie im za sucho?
Patrzę ile masz roboty.. i ile jeszcze będzie jak to się rozrośnie to aż mnie wszytko boli.. pięknie..ale chyba nie zazdroszczę już takiego areału... moje chciejstwa ustępują zdrowemu rozsądkowi . I jeszcze wszytko pod górkę... przedwczoraj złościłam się na siebie, że tego i owego zapomniałam i usiałam iść.. a u Ciebie to chyba moja sklerozę bym pogoniła raz dwa
Masz cudne rabaty bylinowe..zazdroszczę możliwości ich oglądania. ale nie zazdroszczę ich wycinania, pielenia. Sama ilość suchej masy do utylizacji....grrr ktoś kto nie ma bylinowek w tej ilości to nie zdaje sobie sprawy ile tego jest..
Pozdrawiam najpracowitszą chyba parę ludzi na forum.. ogarnąć tyle to dla mnie już abstrakcja.. dla ludzi pracujących i mających rodzinę.. abstrakcja. Wy macie motorki w tyłeczku, duracelki chyba. Albo jakie zioło masz o takich cudownych właściwościach... też takie chcę.. bo nie wyrabiam..
To koszenie to tylko raz w roku to tylko wtedy ewentualne dziamanie mnie czekaPomagał przy sadzeniu więc wie z czym się to wiąże.Sadziłam w donicach by mu to obkaszanie ułatwić, marzyło mi się gdyby się rozlazły po łące, ale musiałby kosić w całości, a tak to się trawy może uchowają. Patyki wbite więc łatwo znaleźć. Przysuszy jak w tym roku pewnie trzeba będzie czasem podlać nim korzenie przejdą do gruntu przez dno, potem powinny dać radę same.....zobaczymy. Może się uda. Jak nie to będę przesadzać w razie czego dookoła planowanego bajorka
Z bylinówkami myślę problem rozwiązałam, mam plan skosić wczesną zimą kosą jak łąkę i do wiosny tak zostawić, wiosną tylko zbiorę. Wiosenne wycinanie jest niesamowicie uciążliwe, a dla widoków zimowych już mi drzewka i krzewy widać, więc łyso nie będzie.....no i pozwoli to trochę ograniczyć samosiewZima mało jestem w ogrodzie, tyle co do karmników, bo jak coś robimy to raczej w warsztacie pod dachem. Sucha masa na kompoście wiosną ląduje i się przerabia do jesieni. Widziałam jak u siebie napakowałaś auto.
To prawda przy bylinówkach najwięcej roboty, bo krzewy to tylko w lutym wycinam i nic już potem z nimi nie robię, u mnie tawuły nie poprzycinane teraz się przebarwiają i już też samosiewki mam. dziele się z sąsiadką nimi
Bateryjki wczoraj naładowałam u Iwonki na spotkaniu, jeszcze się przed zimą przydadzą bardzo
Super było i z niespodzankami Fotorelację zamieściłam tutaj, ale głównie ogród po zmianach fociłam https://www.ogrodowisko.pl/watek/7770-wzgorze-chaosu?page=69
Co ostatnio zajrze to zakupy były. Uwazaj bo niedługo nie pomieścisz tego wszystkiego mimo wielkosci ogroduA ogród coraz bardziej dojrzały i piękny, jest na co popatrzec.Pozdrówka.