Karola, a to jest działka ogródek działkowy? Czy to działka przy domu?

Ogródek działkowy, nie koło domu, koło domu to mam Maluśkiewicza tylko

Tak właśnie myślałam

A jak daleko masz na ten ogródek? Jesteś w stanie tam w upały każdego dnia podlewać?

Około 1 km od domu, pieszo, rowerkiem, autem. Zazwyczaj' opcja ostatnia bo zawsze cos ze sobą wioze i jak się natyram to sił mi brak jestem w stanie gdy wszystko funkcjonuje w domu normalnie. Ale i tak wiecznie chwasty rosną szybciej niż działam ale kofam to miejsce , to mój azyl. W warzywniku rośnie zawsze dużo fasolki szparagowej wszelakich kolorów i formy. Słodki groszek, sałaty, bób. Strączkowa mocno jestem Mamy parę jabłonek, truskawki i rozpadającą się altanę.
A i na wiosnę mają nam pociągnąć prąd, bo tak to zero cywilizacji tam. U sąsiadów za płotem kumkają żaby i mieszkają dzikie kaczki .

Karolka to fajnie tam masz i bliziutko
Chwasty to są wszędzie. Każdego dnia na kolanach wybierałem, a najgorzej po deszczu brrrrr.

Karolcia nasiona wysiewasz?

Mixtoorka napisał(a)

Ale i tak wiecznie chwasty rosną szybciej niż działam ale kofam to miejsce , to mój azyl.

Karolinko.
Jak Ci tak bardzo nie zależy na tych chwastach, to posadź sobie w tym miejscu jakieś niskie roślinki zadarniające np. kopytnika lub clematisa.

waldek727 napisał(a)

Karolinko.
Jak Ci tak bardzo nie zależy na tych chwastach, to posadź sobie w tym miejscu jakieś niskie roślinki zadarniające np. kopytnika lub clematisa.

Warunki wodne i jakość gleby wymagają jeszcze sporo pracy. Do tej pory wszystko rosło jako tako, byleby rosło i chwasty nie zarosły . Rośliny zadarniające są ok ale mnie się marzą łany kwiatów Obiecuję obfocić to miejsce wiosną. Trochę już roślin mam. Muszę spróbować zinwentaryzować to co rośnie na rabatach . Myślę o tych dwóch wzdłuż wejścia.

A jaki Clematis? Bo one mnie się kojarzą głównie z roślinami pnącymi, czyt. do góry . Mam Jana Pawła II i jeszcze jakiś fioletowy. A i purpurowy ale słabo rośnie bo mało ma słońca, ale ktoś go posadził w konwalie i boję się, że nie da się go wykopać. Może tej wiosny nie zapomnę spróbować

Już wiem, że ten Clematis do przesadzenia to Warszawska Nike zapewne.

MirellaB napisał(a)

Karolka to fajnie tam masz i bliziutko
Chwasty to są wszędzie. Każdego dnia na kolanach wybierałem, a najgorzej po deszczu brrrrr.

Karolcia nasiona wysiewasz?

Ale po deszczu to się najlepiej wyrywa

No mam nadzieję, że posieję werbenę. Ale w tym roku raczej nie zamierzam siać dużo, mam mało słoneczne parapety, siewki mi wybujają. Ale nie wiem czy dam radę się powstrzymać i nie posieję np. sałaty . Kfiatki raczej kupię. W zeszłym roku miałam produkcję kolorowych surfinii, każda była niespodzianką jaki kolor.

Pozwoliłam sobie skopiować na temat cięcia klonów informację od Ewelinki nicol21

Sprawa toczy się gdzieś pomiędzy 140 a 155 stroną mojego wątku.


U mnie na str 140 11 lis 2014 FrancoPolo napisał co i jak (tam też są zdjęcia). Mimo jego porady co do nie przycinania to lekko przyciełam parę gałązek – zrobiła się trochę taka palemka z tego mojego sangokaku 
FrancoPolo napisał(a)
Witam. Sango kaku już nie przycinaj bo ma już za długie pędy .Natomiast pozostałe przytnij najpierw każdą gałązkę od góry na 20 cm poto żeby zrównać się z tym pędem niżej położonym. Tniemy 1 cm nad węzłem na każdej gałązce. Obracaj dookoła i się przyglądaj, chodzi oto żeby uzyskać efekt parasola lub bardziej kulisty. Najłatwiej to zrobić w stanie bez liści wczesną wiosną. jeżeli uznasz ze za mało to obniżysz cięcie. Dobrze jest tak ciąć żeby zostawić po każdym cięciu rozgałęzienie przynajmniej po dwa pączki z każdej strony, no czasem się nie da ale tym się nie przejmuj bo po cięciu zawsze puszcza w miejscu cięcia dwie odnogi. Póżniej czekasz dwa miesiące obserwujesz i jak którykolwiek nadmiernie się wyciągnie to go ciach. I tak tylko do początku sierpnia .Klony czerwone zostaw bo są ładnie ułożone i nie trzeba z nimi nic robić chyba sporadycznie jak zauważysz jakiś nadmiernie wybujały pęd. Myślę że to jakos ogarniesz i nie bój się tego.Pozdrawiam.


4 lutego 2015 Franco napisal:
FrancoPolo napisał(a)
...... Klony przytniesz za 5 tygodni.Pozdrawiam .

A trochę później u sebie napisał tyle:
FrancoPolo napisał(a)
Witam. Nicol czyżby u Ciebie zawitała wiosna? bo u mnie zima w pełni. Podobno ma się ocieplić w połowie lutego. Myślę że uwzględniając to że u was prawdopodobnie wiosna przychodzi o miesiąc wcześniej to w połowie lutego możesz przyciąć. Obserwuj pogodę i nabrzmiewające pąki. Jak już zrobią się czerwone to ciąć. Ważne żeby uchwycić ten moment zanim zaczną się rozwijać liście. Zdjęć mało bo zima to taki okres zastoju. Pozdrawiam.


I jeszcze:
Popatrz na Aconitifolium tu trzeba lekko przyciąć jeden pęd z prawej i jeden z lewej i wtedy będzie już miał ładny kształt .On bardzo powoli rośnie i generalnie się go tak nie przycina. Najpierw przytnij nawet mniej po 10-15 cm . Jeżeli uznasz że dość to dobrze .A ten pierwszy dobrze nie widać ale to chyba Garnet na razie zostaw .On sam pokaże na co go stać
____________________

Ja pierwszy raz będę wysiewała