Dla zainteresowanych w kwestii orlika - poczyniłam obserwacje gdzie dziada u mnie najwięcej się sieje -
primo - w półcieniu, w kierunku cienia w stopach.
- Ziemia przepuszczalna, najlepiej dość piaszczysta. Największą ekspansję mam na granicy kwaśnej ziemi pod rabatą azaliowo-wrzosową.
- rosną wściekle i wysiewają się na stanowiskach podniesionych, a co się z tym wiąże z doskonałym odpływem wody
- kolejne ulubione ich miejsce to stopy żywopłotu cisowego.
Chętni na orliki juz się znaleźli. Chwała im za to, bo odgrażam się kompostownikiem jak zwykle i jak zwykle żal wywalać na kompost. Dzięki chętnym osobom odzyskałam stabilizację emocjonalną
Aczkolwiek jednego jestem pewna - ani stipy, ani orlików, ani dąbrówki, ani kocimiętki chyba nigdy się nie pozbędę. Złośliwa flora