Toszko, Mazan mi pomógł za co Mu dziekuję, wyjasnił co i jak i będę działać. Szkoda mi tylko tych rodków, bo maja dużo pąków, są zielone, a tu trzeba je wyrzucić

kamcia napisał(a)

Toszko, Mazan mi pomógł za co Mu dziekuję, wyjasnił co i jak i będę działać. Szkoda mi tylko tych rodków, bo maja dużo pąków, są zielone, a tu trzeba je wyrzucić

Kamciu, łączę się z tobą w bólu. Nad rodkami to bym się popłakała tak autentycznie.

Czy wiesz gdzie był błąd? Co było przyczyną???

Wszystkim macham a zwłaszcza ostatnim gościom Poli, Anetce, Gosi, Marcie no i Toszcze oczywiście

Kamcia płaczę z Tobą nad rodkami, widziałam zdjęcia

MirellaB napisał(a)

Róże to królowe ogrodu.
Dla mnie ogród bez róż dużo traci.

E tam...to zależy co kto lubi
Jest mnóstwo pięknych ogrodów bez róż...i nic im nie brakuje

Cześć Anek macham

własnie nie wiem gdzie był błąd . Mam rodki w innej częsci ogródka jeden ma z 4 lata inne ponad rok, a te były kupione wiosną, kwitły i nic nie wskazywało, że coś jest nie tak. Tego guza zobaczyła przez przypadek .
O różach słyszałam że łapią tą chorobę, ale nie o rodkach.

Kamciu a nie wydaje ci się, że ta choroba przyjechała już z rodkami?

Zgadzam się z Anią... guzowatość to nie jest błyskawiczny proces.

Ania jakie cisy... To nie miśki toż to michole Boziu powtarzamy się ale Twoje zakupy zawsze powodują że wzdycham na kompem. I też nie chcę róż i nigdy ich nie będę mieć. Moja mama ma działeczkę i uwielbia róże.. wystarczy mi

Co tu się pisze?
Ze Toszka bezobsługowa, niekurzaca w kwiecie wieku No prawie ogłoszenie matrymonialne Hahaha
Ze tylko budowlaniec takie podpory by niskim zapodał (No ja budowlaniec bym nie zapodała No bo ja nieprofesjonalnie podchodzę do takich rzeczy - ją boję się oalika wbić przy drzewie bo boję się że uszkodzę korzenie ) Ania jak na takie piękne rury piszesz "pręciki" to mi się micha cieszy - zboczenie zawodowe.
W ogóle usmialam się tu dziś nieźle.
Powzdychalam do miśków, choin i całej reszty.