Nigdy nie byłam w Łańcucie. A zakupy cebulowych przemyślałaś?

Łańcut jest piekny - a widzialaś nasadzenie różane? Oni tam odtwarzają stare odmiany, które rosły w ogrodzie palacowym daaaawno temu

Jak mój eM zobaczyl rosnące tam platany, to szczęka opadła do dolu Wyobrazil sobie jak będzie wyglądal nasz za 200 lat

Dziewczyny Łańcut rzeczywiście fajny, pogoda dopisywała, więc wiadomo
Zdjęcia są z soboty, uciekaliśmy przed deszczem z południa Polski

Aniu tam jest nie tylko formalnie, są też rabaty robione (nie wiem jak to nazwać) na styl wiejski?, angielski? Pokazałam cześć bardziej formalną, bo wolę ją niż ten pierdzielnik kffiutkowy
Popatrz sama zresztą



Joluś róż było bardzo dużo, ciągnęły się długimi pasami

Anulko nie wiem co z cebulowymi Wróciłam do domu i złapałam lenia a zimno za oknem mojego lenia tylko potęguje
Leżę na kanapie i jednym okiem łypię za okno na spadające liście z moich drzew
Jesień Psze Państwa, jesień ...

Kurde, pikny ten pierdzielnik

Zana napisał(a)

Kurde, pikny ten pierdzielnik

Czyli gusta mamy skrajnie różne hi hi

Ha, podoba mi się, ale to nie znaczy, że dokładnie tak bym chciała mieć

Ja też nigdy nie byłam w Łańcucie Człowiek tak mało zna swój kraj ojczysty

Fajna wycieczka

Marga, trzeba nadrobić wycieczkę do Łańcuta
Byłam tam kilkakrotnie, ogród różany jest piękny

To i ja wiem już np., że zestawienia kwiatkowe typu "pierdzielnik" to nie moja bajka Wycieczka piękna. Byłam tam z 25 lat temu i do dziś pamiętam. Chciałam powtórzyć wycieczkę w to lato z moimi dziećmi, ale one niestety inne upodobania mają. Tez wolą wodę, a ja niekoniecznie. Za Bieszczadami tęsknię. Widocznie te typy tak mają