Gosiu ja też często z łopatą w niedzielę latam, generalnie mam w nosie co inni o mnie myślą

anbu napisał(a)

Gosiu ja też często z łopatą w niedzielę latam, generalnie mam w nosie co inni o mnie myślą

O! I tak powinno być

aaaaa cisy też aaa dobrze im robi
no to pasuje mi kupić krede i robić ow
i pryskać te moje cisy

Ja pracy w ogrodzie nie traktuje jak "pracy"...a może powinno być odwrotnie z tym cudzysłowem? W każdym razie staram się w niedziele nie kosić ,ale tylko ze względu na hałas, który zakłócałby sąsiadom wypoczynek...choć czasami się zdarzało gdy pogoda nie pozwoliła w dogodniejszym terminie

anbu napisał(a)

Gosiu ja też często z łopatą w niedzielę latam, generalnie mam w nosie co inni o mnie myślą

a myślałam że tylko ja i dziwnie się z tym czułam hehe

No fakt, nie kosimy w niedzielę (hałas) ale inne działania ogrodowe - jak najbardziej

oj tam - w ogódku to tylko odpoczynek i relaks więc czemu nie w niedzielę?
ja w ostatnią relaksowałam się ciachając tuje w ścianę - do dziś czuję "odprężenie"
ale... nie zdążyłam w sobotę a w tygodniu to wiadomo jak jest... no i późno już na takie ciachania więc chciałam jak najszybciej

anbu napisał(a)

Cisy też, Tocha pisała że im to dobrze robi A ja lubię im dobrze robić

Hihi to sie chwali amen ))))

Była już kiedyś u kogoś dyskusja na temat pracy w niedzielę więc nie będę ciągnąć tematu, powiem tylko że ja odpoczywam, tzn leżę i nic nie robię owszem coś tam sobie skubnę, jak trzeba to i przesadzę ale bez przesady

a co do opinii innych na mój temat, to natura wyposażyła mnie w taki specjalny pojemnik do przechowywania ich

cisy koniecznie włączyć do oprysku, a jak z hortkami?

Hortensje też ostatnio psikałam