Rojodziejowa napisał(a)

Albo podziałało i teraz siedzi w obrazkach

hehe wczoraj wypróbowałam ten myk i też mnie wcięło nie znałam tego

O Wy, niedobre. Tak się nabijać z koleżanki nieogarniętej.

iwka napisał(a)

hehe wczoraj wypróbowałam ten myk i też mnie wcięło nie znałam tego

W takim razie nie próbuję na razie, i tak brakuje mi czasu
Jak skończy się działka, będę oglądać

anbu napisał(a)

Tosiu oj Twój optymizm napawa mnie ogromnym optymizmem, jak mówisz, że będzie dobrze to tak
będzie i już :-*

Gdybym tego wiąza nie miała, to też bym spanikowała
Mam go kilka lat i wiem, że wymaga uwagi, ale przy odrobinie doświadczenia i wprawy nie jest kłopotliwy, a na pewno swoją urodą rekompensuje wszystkie niewygody

Mój też świeżo po zakupie w różnej był kondycji. Wdrożyłam opryski, obserwuję go na wiosnę i latem. Pomimo przesadzenia po 4 latach świetnie daje sobie radę. A najlepiej od czasu jak dostał na jeden sezon rusztowanie dla rozłożenia szerzej gałązek.

Rojodziejowa napisał(a)

No super , całe życie człek się uczy , też mnie wciągnęło , a muszę iść do ziemi

O kurczaki! Ale fajowe!!!
Teraz to już za tydzień pójdę spać

ooooo nie wiedzialam o tym! no to znikam

Ja też nie wiedziałam wielkie dzięki dla " mózgów komputerowych " wir obrazków mnie porywaaaaaaaaaa

Anbu zdradzisz sekret gdzie się zaopatrujesz w zielone (i nie mam tu na myśli dolarów). Bom z Twoich okolic i na wiedzy Twej chciałabym pożerować, a nie tracić czas w rozjazdach jeno od razu w polecane miejsca trafiać.

Witaj Aniu,
Jestem u Ciebie żeby się przywitać i podziękować za wizytę u mnie
Zaczęłam przeglądać Twój wątek od początku, zaledwie kilka stron ale już się zorientowałam , że jest bardzo ciekawy i będę Cię odwiedzać na pewno
Pozdrawiam Ela