O Toszka miło Cię widzieć

wrobelki napisał(a)

O Toszka miło Cię widzieć

Mnie też jest miło
Wprawdzie widziałam was, ale sił nie miałam na pisanie. Pewna dobra dusza wykrakała mi nawał pracy

Oooo Toszka jak się cieszam, że Cię widzę

Ania, a jaką kredę kupowałaś? U siebie pisałam, że mi OW nie wyszedł i podejrzewam że zakupiona kreda jakaś podrabiana była. Octy wypróbowałam dwa (jeden domowy, drugi sklepowy), więc to raczej nie to.

Przepis stosowałam ten, tylko dawki dałam mniejsze, bo 5 litrów mi nie trzeba.

Nawał pracy dobrze że to to a nie choróbsko jakieś wstrętne bo już się o Ciebie martwiłam Jak tak niestety cały wrzesień miałam, tylko podglądałam bo strasznie byłam ciekawa co u Was zazdraszczam spotkań bardzo bym chciała Was wszystkie poznać

No dobra, wstyd pokazywać ale jak Tocha nakazuje to pokażę moje zrudziałe cisy
Wstyd, bo chwasty widać

Ale, ale na nasze usprawiedliwienie napiszę, że cała akcja rozgrywa się na nerce.
Ona ma być na wiosnę zlikwidowana i w związku z tym nikomu się nie chce pielić tych chwastów
Emuś trochę widłami wzruszył temat, znaczy chwasty wzruszył - coby im życie utrudnić

Cis stożek, obok niego kula łapią trochę rudego koloru, reszta obok jak widać jest ok
W lipcu jeszcze było dobrze, sierpień był suchy, wrzesień też i nie wiem o co chodzi.
Może łapią ten rudy z przesuszenia a może te chwasty wokół są przyczyną Jeżeli tak to pokornie pójdę nerkę poczyścić, przynajmniej pod cisami

Uwaga drastyczne sceny

Anulka, chyba maja za sucho w korzeniach
Mam złe dwie wiadomości - koniecznie wypiel przynajmniej naokoło. Zrób dołek na obrębie bryły korzeniowej i sprawdź czy są nowe, białe korzenie i jak głęboko jest sucho. I dwa - podlej dwoma kubłami wody (możesz zrobić naokoło dołki np. grubym kijem), a po kilku godzinach znowu kubeł, albo i dwa.

Trzecia wiadomość jest taka, że są do uratowania.

Ale u nas bardzo mokro jest
Ostatnio ciągle pada, dwa dni przerwy i znowu deszcz
Fakt wrzesień był dość suchy i w sumie chyba po wrześniu zaczęły rudzieć oba
Ten stożek przecież najładniej z wszystkich moich stożków puszczał nowe przyrosty a potem mu się pogorszyło

Dzięki Tocha tak zrobię jak piszesz

Ania, na pocieszenie powiem Ci, że moje hicksii w zeszłym roku też tak wyglądały, teraz zieloniutkie

Ubolewam z Tobą nad cisami, szkoda ich