Udało się Młodszy pospał 1,5 godzinki, a starszy dzielnie mi asystował. Posadziliśmy kupioną wczoraj przypadkiem tawułkę (mało odporna byłam na jej zalotne uśmiechy), a mały pomocnik pomagał wykopać dołek i ją podlał.
Zaczęłam też przygotowywać teren pod skrzynie z warzywami i opaskę wokół domu.
ładna wiosna u Ciebie ja też kupiłam tawułki jakiś czas temu, wsadziłam w doniczki i tak bujają w domu, że chyba już muszę na dwór wysadzić. Ciekawe czy przymrozki nie zaszkodzą
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
u nas areacja tez pierwszy raz w zyciu była. Nie ma strachu tylko na nierownosciach troche wtszarpało trawki ale dosieje sie )) na instrukcji pisze ze aeracja co 4 tygodnie nawet i wieszz wcale mnie to nie dziwi jak na ten trawnik moj patrze