Marysiu, sosna w pełnym słońcu. Zrobiłam kalkę z kasztanowca bez zastanowienia :/ Pomyślę, może dam jej szasnę, skoro Toszka mówi, że może dać radę, albo wymyślę coś innego
Toszka ze stanowiskiem dla rodków mam zabawę na dłuższy czas. W zeszłym roku je przesadzałam na docelowe stanowisko, starałam się zapewnić im jak najlepsze warunki, obsypałam siarką. Niestety ph ciągle się nieco podnosi, nie pomaga też woda z wodociągów.
Dobra wiadomość jest taka, że widać po nich, że jest dużo dużo lepiej, niż w zeszłym roku

W tym roku będę zapraszać je na kawę, podkarmię zakwasem, na jesieni planuję nazbierać liści dębu. Mam nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej.
Iwonko, cebulowe oczywiście w planach

Mam nadzieję, że będzie dobrze