Własnie dlatego nie wiedziałam co mam, bo Pissardi i Nigra sa bardzo podobne i jedynie te owocowanie mi mówi, że to Nigry

Sąsiadka ma taką samą i tez jej owocuje. Szerokość korony - mozliwe że będzie ze 3 metry. Mi owocowanie nie przeszkadza, bo albo ptaki to wydziobują albo zmiatam z liśćmi. A zwieszają się najmłodsze gałęzie - jak pisałam po obfitym deszczu.
Inka, moje Nigry mają po 10 lat. Mój m. twierdzi, ze co roku bardziej owocują, ale moim zdaniem po prostu przestałam je podcinac po kwitnieniu, mamy coraz mniej późnomajowych przymrozków i dzięki temu zaczeły nieco inaczej rosnąć i zwyczajnie mają ku temu szansę

To co zamiatam i wyrzucam na nieuzytek za drogą właśnie wydało w ubiegłym roku piękną sadzonkę, niewykluczone, ze w tym znajdę kolejne i może tym sposobem zrobię tam szpaler krzaczastej Nigry
Wszystko to nie zmienia faktu, że uwielbiam je za wczesny start, kwitnienie i kolor liści w sezonie. W sumie dosyc długo je nawet trzyma, chociaz Umbra dłuzej u mnie nosi liście.