Czytałam ostatnio o różach - aby szybko uzupełnić im brakujące składniki to podlewane są miksowanymi skórkami banana ot taka ciekawostka możesz na swoich wypróbować
Róże się głęboko korzenią, więc powinny sobie dać radę nawet w suchym miejscu (część moich rośnie pod balkonem, wody mają tyle ile im dam), ale przez pierwszy sezon musisz je wspomóc Nawóz to najlepiej specjalnie dedykowany do róż - może być z florovitu, bo dziewczyny go chwalą
Przez to głębokie korzenie, róże najlepiej podlewać rzadko, a obficie, żeby woda dotarła do głębszych warstw ziemi. Gdzieś kiedyś czytałam ile wody na jeden krzaczek musi być, ale nie pamiętam. Ja leje raz w tygodniu po 2,5l, a w lato nawet po jednej konewce 5l pod jedną różę. Dlatego moje róże mają takie misy z ziemi zrobione, żeby woda nie rozlewała się wszędzie tylko prosto w korzeń szła.
Piękne piwonie
Hortensji ogrodowej o włos dziś nie kupiłam ale wiem, że u mnie na razie wygwizdów i nic by z nich nie było.
Piękna piwonia.
Ja mam tez kilka nowych róz,Tych odmianowych z Floribundy, to raczej się nie obawiam,ze jest inaczej.
Ale mam tez takie za niskie ceny ( w ogrodniczym )do nowego ogrodu kupowane.Tych jestem ciekawa
W tym roku podlewaj, aby sie dobrze i gleboko ukorzenily. Moje w pierwszym roku podlewalam tak co 5-7 dni, ale na raz dostawaly tak 20L wody. Wtedy woda idzie gleboko. Mialam taka tame z ziemi zrobiona dookola rozy, aby woda nie splywala na boki. Pelne slonce do 14 to nic takiego. Tylko nie podlewaj na liscie
Ja na swoją ogrodową też się obraziłam...nie okrywałam jej na zimę tylko zrobiłam mały kopiec z kory....wypuścila moc pędów od dołu ,teraz czekam czy zakwitnie ...jeśli nie to ją wyrzucę
Sporo, ale ja sie tak nauczyłam od różomaniaków tutejszych i w sumie różom to na dobre wyszło. Też mam glinę. Jak słabo woda wsiąkała, to czekałam i dolewałam, jak już wsiąkła. Czasem przed podlaniem sprawdzałam palcem, na jakiej głębokości gleba jest sucha i podlewałam dopiero dzień albo dwa później jeśli była wilgotna.