Dzięki za info. Tak myślałam, że to on. A u mnie róże zdrowiutkie, no tylko Minervie kilka listków oberwałam. Aż dziwne to jest biorąc pod uwagę co te moje róże na wiosnę przeszły i dodatkowo tegoroczną deszczowa aurę.

Dobrze, ze nie odwrotnie Lady U jest sliczna. U nas jej nie ma. Jest Moudry i Hameln, ale Lady U jeszcze sie tu nie pokazala.
A jarzabkow dalej bedziesz szukac?

A ja projektuje dalej moją różankę ale raczej wybieram pewniaki, przynajmniej wg opinii - kto jak będą się u mnie zachowywać

Tez narzekam na deszcze-roze nie mają szansy rozwinąć się, gnijąc w pąku.. szkoda mi zwłaszcza, ze mam kilka kwitnących od tego roku, więc chciałoby się nimi jeszcze nacieszyć

A w Dolnej Saksonii szkolek nie ma?
Za dwa tygodnie wycieczka ogrodnicza, to pewnie do jakiegos ogrodu z trawami. Jesienne ogrody sa piekne. Warto sie wybrac

Kasiu, polecam Lavender Flower Cirkus oraz Lavender Ice...obie kwitną jak szalone i to w drugim rzucie. Kupione w tym sezonie.

A może już masz

Czytam różne wątki, wszędzie narzekamy na róże, deszcze, wiatry bardzo poniszczyły kwiaty, drugie kwitnienie mam też słabe,