Ewo, nie pomyslalam, ze moze byc za duza, w sumie bylica, gdyby zachowala swoj pokroj to pasowalaby tam najlepiej.
U nas w zwiazku z chorobami, ktore dopadly bukszpany, testuje sie nowe rosliny, miedzy innymi wlasnie santoline. Wstawilam u siebie zdjecia z takich obwodek dla Ciebie, wiec jak widzisz, mozna ja ciac, i do pewnego stopnia formowac.
Cebulowe juz kupilam, o sianiu pomysle pozniej, o sadzeniu zreszta tez
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Ambitna lista, nie wiem gdzie Ty to wszystko zmieścisz u siebie ale zapowiada się na bogato
Jaki masz patent na siewy ? Wczesną wiosną w domu na parapetach czy już na zewnątrz jak mrozy odpuszczą ?
Mam nadzieje, ze ksiezniczka dobrze przezimuje, bo ja masz w donicy
Harlow na niski zywoplot? Ten w parku byl normalnie wysoki jak wiekszosc roz angielskich. Ale podobnoz nawet queen of sweden to b popularna roza zywoplotowa, jak i lady of shalott. A lady w niektorych cieplejszych klimatach rosnie jako pnaca.
Co do Munsted nie jestem pewna wlasnie. Mam na rabacie dwie dalie, pomylkowe, ktore okazaly sie byc czyms w rodzaju arabian night oraz blue bird, ktora taka miala byc, i te dwie pierwsze nie pasuja mi kolorystycznie zupelnie, blue bird jest b fioletowo rozowa, i ona sie b nadaje, ale nie wiem, w ktora strone idzie Munsted. Mam tez Souvenir du Dr. Jamain, ktory rosnie tuz przy scianie przy patio, i tez nie wiem, co z nim bedzie, hmm. Mojej corce sie bardzo takie kolory podobaja, wiec wybieram Zastanawiam sie jeszcze nad Soul, w ogole nad jego polaczeniem z Munsted. i wtedy roslyby blisko doctora.
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Będę je jak co roku zimować na tarasie Szkoda, że w donicach nie dają rady u Ciebie.
Róże w donicach u mnie:
Ogólnie donice powinny być jak najwyższe. Moje mają 50cm wysokości. Przez to, że są większe, donice tak szybko nie wysychają. Mimo to w lecie podczas upałów trzeba je codziennie podlewać. Nawóz płynny też trzeba dawać co 2-3 tygodnie. Jakoś tak wyszło u mnie, że nie daję nawozów długoterminowych, ale takie też można i wtedy rzadziej się je daje.
Prawie każdą różę można dać do donicy. Te większe/wyżej rosnące co roku trzeba porządnie przycinać. Co 3 lata trzeba je wiosną wyjmować i skracać korzenie. Takim sposobem można trzymać w donicy z powodzeniem nawet róże dorastające do 1,5. Mniejszym też powinno się skracać korzenie, ale tu wystarczy tak co 4-5 lat.
Na zimę stawiam moje w osłoniętym rogu tarasu od strony północnej, czyli zero słońca i prawie zero wiatru. Robię im kopczyk z ziemi do róż przeważnie końcem grudnia, opatulam je w maty kokosowe, również od dołu, a na wierzch, jak są duże mrozy powyżej -15, daję włókninę. Wiosną porządnie przycinam, tak na 10-15 cm. Wszystkie moje donice stawiam razem, w kupie. Z zewnątrz stoją donice z chryzantemami, a wewnątrz właśnie róże. Przez to, że stoją na tarasie, nie muszę myśleć o ich podlewaniu. Deszcz załatwia to za mnie.
Jeśli chodzi o wygląd, to w donicach ładniej wyglądają róże mniej sztywne, takie, którym lekko przewieszają się pędy. Tak więc nie sadziłabym do nich róż wielkokwiatowych, które często właśnie takie sztywne pędy mają. Ładnie wyglądają niektóre angielki, floribundy, niektóre okrywowe, nawet parkowe, które wtedy rosną mniejsze. Np. Claire Marshall, Artemis, Blue for You.
Ja też nie wiem Zamawiam tak trochę na zapas, bo nasionka z powodzeniem można wysiewać dwa lata, może nawet trzy.
Wiosną wysiewam na parapetach. Te bardziej wytrzymałe, jak już podrosną, to w kwietniu wędrują do mojej szafki szklarniowej. W tym roku część nasion wysialam wprost do gruntu, ale siewki zjadły ślimaki, więc juz tego nie będę robić.
Ja też mam nadzieje, że księżniczka da radę, bo dość późno ją sadzilam i jest jeszcze malutka.
Munstead w zależności od światła jest koloru czerwonego wina, czasem z dodatkiem ciemnego różu, a czasem fioletu. Wg mnie pasuje bardziej do ciepłych kolorów. Z zimnym różem sie gryzie. Soul powinna pasować, ale nie widziałam ich równocześnie obok siebie.
Ewka zawsze czytam z przyjemnością i ze skupieniem to co piszesz, dziękuję Ci za to.
Mam kilka róż w donicach, już kiedyś o nie pytałam ale zawsze wracam i posiłkuję się Twoim doświadczeniem.Pozdrawiam.