Poppy
12:29, 19 paź 2018
Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Mam nadzieje, ze zaskoczy Cie ponownie

TE szalwie u Sarah sa niby jednoroczne, bo ona robi z nich sadzonki, ale sprzedaje je u siebie jako parennials. Amistad jest znana z przezywalnosci, tak samo jak cerro Pottosi i inne. Ale i tak zaleca sie ukorzeniac malenstwa, bo gwarancji nie ma. Ale skoro przezyly ostatnia zime, to wyglada na to, ze mozna sie po nich spodziewac cudow niemalze

Z tego artykulu wynika, ze oni maja malo odmian roz, tylko te najbardziej odporne, i teraz testuja z szlawiami. Mysle, ze wiedza, ze sie da bez chemii, tyle ze w naszym wilgotnym klimacie ciezko z tym, naprawde. Nawet podczas tak wyjatkowo suchego i cieplego lata i jesieni roze choruja u moich sasiadow


Widzialam juz wczesniej Twoj watek o tym ogrodzie, bardzo chcialabym go kiedys odwiedzic! Ha, nawet roze chce sobie kupic z jego imieniem

Edit
Ewo, rozanie mnie b zainspirowalas, ale o tym opowiem innym razem, jak juz mi sie te roze uloza w glowie i je kupie w koncu


____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh