liczę na to Ewo
Na razie te moje roślinki marniutkie. Kiedy podziwiam te na O. to wzdycham: kiedy moje takie będą?
Ale, moje choć nie takie "wypasione" - też lubię. Ogromnie
Nigdy się nią specjalnie nie zajmowałam, nie zauważyłam, żeby się przejmowała suszą. Coś mi świta, że woli gleby zasadowe, chociaż ja mam lekko kwaśną i też sobie dobrze radziła. Nawet się wysiewała. Tylko siewki ma podobne do jednego chwasta i w zeszłym roku ją wypieliłam z rozpędu (przypomniałam sobie, gdzie rosła już po fakcie).
Nie kupilam nic, bo odwiedzalismy naszych dostawcow, a sprzedaz jest tylko w ostatni dzien, a my bylismy w drugi. Ale szef zaordynowal pare nowych rzeczy do szkolki i sklepu.
Chyba miałabym problem z wyjściem. Ja normalnie wsiąkam w takie miejsca i czas mi się gdzieś gubi. Bajeczne.
Trochę przerażająca jest ta automatyzacja.