Oglądałam co się w Niemczech działo z przerażeniem, potem w Chinach to już był prawdziwy koszmar... Dobrze, że jesteście cali i zdrowi. Niestety natura nie jest w stanie dłużej znosić takiego traktowania, a ludzie cały czas udają, że wszystko jest ok...

Masakra, tak się zastanawiałam czy wszystko u Ciebie dobrze, bo się nie odzywałaś.
Nie wiem co napisać, strasznie mi przykro. Takie okropne anomalie w tym roku

Ewuś, jak usłyszałam o tych powodziach, to od razu pomyślałam o Tobie, czy u Was wszystko dobrze. Dopóki nas samych to nie dotyka, nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, jak potężną siłą są żywioły. Straty materialne to jedno, ale też traumy i lęki przed każdym kolejnym opadem... Masz rację, nie doceniamy tego co mamy, żyjemy często duperelami, jakby oczywiste było to co mamy. A to tak szybko może się zmienić... dobrze, że się odezwałaś, dobrze, że jesteście cali i zdrowi. Trzymajcie się!

Ewo, obejrzałam te filmiki, to wstrząsające. Bardzo mi przykro że takie rzeczy wokół was się działy. Nie oglądam telewizji, nawet nie wiedziałam że to aż takie poważne. Mam nadzieję że w obliczu tej tragedii ludność i służby skoncentrują wszystkie możliwe siły w celu pomocy poszkodowanym.
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie co przeżywałaś jak ci mąż z pracy na noc nie wrócił. Mam nadzieję, że miał szansę cię wcześniej uprzedzić.

antracyt napisał(a)

Niestety natura nie jest w stanie dłużej znosić takiego traktowania, a ludzie cały czas udają, że wszystko jest ok...

egoizm i kasa niestety.


Ewo, dobrze ze z Wami ok. i na razie wiekszych strat. I niech tak zostanie.

Przerażające doświadczenia.
Szczęście, że jakoś łagodnie się z wami woda obeszła

Ojej, Ewa... Ogromnie współczuję, że borykacie się z takim żywiołem i jednocześnie czuję ulgę, że u Was mimo straty samochodu jest relatywnie porządku - i Wy i dom cały, suchy. To najważniejsze!! Trzymam kciuki za to, żeby najbliższe zapowiadane opady nie przyniosły więcej kłopotów i na tym się skończyło. Nie oglądam tv, nie śledziłam - nie wiedziałam, że to Twoje rejony, a tu takie rzeczy.. Trzymajcie się!

Oglądam ten reportaż Spiegel TV, drugi link, tragiczne i przybijające obrazki. Naprawdę nie znacie dnia ani godziny...

Dopóki nas nie dotyka, nie zdajemy sobie sprawy, jaka to ogromna tragedia
Ewuś masz rację, doceniajmy, to co mamy.
Dobrze, że u Was w miarę dobrze.
Tak jak pisze Kasia, oby prognozy się nie sprawdziły.

Ewuś, wszystko mi cierpnie jak oglądam te filmiki. Ogromna tragedia...
W takim razie dużo słońca i siły życzę i mocno trzymam kciuki, żeby ten koszmar się nie powtórzył.