Aniu - będę wdzięczna za info o Swany.
Ewa nie znalazłam u ciebie ale przy takiej ilości stron mogłam przegapić: ostatnio nabyłam 2 róże, które pięknie kwitną i pachną. Minerva fioletowa niewysoka. I Boscobel Austina. Ta nie dość, że u mnie cudnie pachnie to jeszcze kwiaty w różnych fazach rozwoju inaczej wyglądają. Od filiżanek z brzoskwiniową nutką po różowe kielichy. Bardzo ją lubię. U innych z nią różnie ale u mnie obie w pierwszej 10.
W końcu wzięłam kartkę i spisałam wszystkie swoje róże. Więcej mi wyszło niż z pamięci jak liczyłam. 42 gatunki mi wyszło

to już chyba trzeba leczyć bo już kombinuję jakby jeszcze kilka zmieścić. Oprócz Madame Boll i Jude jeszcze Pashmina, Aquarell i Tradescent mi się marzy ale muszę powąchać. I coś ciepło żółtego wysokiego - miał być Graham Thomas ale tu nigdzie nie ma wersji pnącej. Chyba z UK przywiozę/zamówię w październiku bo już lekka determinacja.