To znowu ja...przyczepilam sie jak rzep Mam roze u sasiadki i szukamy jej nazwy, jak znajdziesz chwilke to wpadnij prosze i pomoz

ja na mszyce pryskam roztworem z szarego mydla, pomaga. No to tez chemia
Slimaki tez od wiosny karmie granulkami i juz drugi rok mam ich mniej.

Macham lapka

Ewuś, moja Jude dla Ciebie Pozdrawiam słonecznie

Aż żałuję, że nie mam róż, bo wiedziałabym do kogo po pomoc się zgłosić
W sumie mam, ale zupełnie NN i w sumie to nawet chorują! Jakby małe mrówki ze skrzydełkami i dolne liście w dziurach...

Ja mam tak samo Zdarza mi się zerwać kwiat z mszycami, np. naparstnicy, jak jest mocno zaatakowany przez mszyce niż pryskać chemią

Róże w takim rozkwicie jak u mnie będą za tydzień, dwa Wszystko pięknie kwitnie

Dziękuję za podpowiedz,jutro idę na zwiady pod krzaczek

A te ciemne bordowe drobne kwiatuszki,które widać z tarasu,to co jest ?

Ewcia Ty fiesz ,że Ciem koffam , prawda ?? otwierasz mi oczy na nowe horyzonty to jest niesamowite dziękuję

Powiem Ci..u nas to jet chyba roślinny zaścianek .. Przywrotnika epipsila nie możn u nas dostać, jakimś cudem erythropoda jest dostępny ..ale takich problemów to się nie spodziewałam
Masz na podorędziu jakaś fotkę maluszka ?? bo wszędzie pisze ,że kwiaty niepozorne, a to na nie najbardziej się ślinię