Czy będziesz uzupełniać /dosadzać/ uszkodzone buksy?
Masz je w trzech rzędach, czy tylko w dwóch? Jeżeli w trzech, i to środkowy zaniemógł, to wywaliłabym je w siną dal, przynajmniej nie roznosiłby choroby.
Gorzej jak w dwóch, obcięcie sfatygowanej części może poprawiłoby żywotność reszty, ale straciłabyś wizualnie. I tak źle i tak niedobrze.
Zakup nowych, do rozważenia- koszt równy byłby kosztom oprysku, tak myślę.
Haniu, to jest tylko jeden rządek bukszpanów, tyle że tak rozrośnięty, już też myślałam nad wycięciem tego suchego środka...na zdjęciu widać jedynie fragment uszkodzonej obwódki, ale w rzeczywistości, to cała obwódka koniczynki tak wygląda, a zdrowe ma tylko małe fragmenty...
Nie wiem gdzie, ale widziałam takie rozwiązanie. Wycięcie suchelców, Pozostawienie zielonego, a w środek wstawione głebokie donice z jednorocznymi. Nagietki, kosmos, aksamitka. Chyba aksamitka tam była. Przynajmniej na ten sezon miałabyś rozwiązanie. A w ciągu sezonu, zbierać bukszpan, na wymianę. O ile uprzesz się zachować kształt. Myślę, że warto. Ode mnie możesz liczyć na kilka szt.
Haneczko, jesteś kochana...z taką decyzją "biję się" już 2 sezony, to znaczy z wycięciem suchych badyli, ciągle licząc na odrost listków...nie wpadłam na pomysł wstawienia tam czegoś w donicach...Jak będę na działce, to kolejny raz przejrzę krzaczek po krzaczku, i pokuszę się na wycięcie chorych gałązek...bo pozostawienie w takim stanie jak teraz, 3 sezon z rzędu, to chyba mija się z celem...Rozmyślam jeszcze nad innym pomysłem. Otóż w ogrodzie przydomowym mam cisa formowanego i gdybym go jeden sezon nie przycięła, to miałabym gałązki do ukorzenienia, licząc oczywiście na pozytywny efekt z korzonkami, mogłabym wówczas przymierzyć się do wymiany obwódki bukszpanowej na cisową. Jednakże biorąc pod uwagę taki wariant, to wszystko znacznie odwlecze się w czasie...a pesel gna do przodu jak szalony...Biję się z myślami od dłuższego czasu i nie podjęłam jeszcze ostatecznej decyzji. Natomiast zakup gotowych sadzonek cisa w ilości 100 szt, raczej odpada, to pójdę z torbami.
Z drugiej strony pozostawienie tego dużego cisa bez cięcia cały rok, by uzyskać nowe gałązki do sadzonkowania, może doprowadzić do zdeformowania uzyskanego już kształtu, a szkoda by mi było... I w tym momencie doszłam do ściany...