super to wyglada a jak sie rozrosnie bedzie jeszcze lepiej. Fajnie, ze pogoda nam pozwala jeszcze na ogrodowe prace.
a nie boisz sie wybirania klonowych listkow z tych kamyczkow?

Basilikum napisał(a)

super to wyglada a jak sie rozrosnie bedzie jeszcze lepiej. Fajnie, ze pogoda nam pozwala jeszcze na ogrodowe prace.
a nie boisz sie wybirania klonowych listkow z tych kamyczkow?

Mam nadzieje że odkurzacz do liści załatwi sprawę a jak nie to trudno jeden klon różnicy nie robi bo mam dużo liściastych

A pogoda świetna, co prawda dziś już było chłodno i nie miałam takiego słoneczka jak wczoraj i przedwczoraj (miałam bluzkę na ramiączkach tak cieplutko było) ale jak na listopad pogoda super, bardzo się cieszę bo przynajmniej dałam rade uporać się ze wszystkim. Nie mogę się doczekać wiosny aż wszystko zacznie "żyć"

oj ja tez czekam juz na wiosne. Zapadam w sen zimowy

paula23 napisał(a)

A pogoda świetna, co prawda dziś już było chłodno i nie miałam takiego słoneczka jak wczoraj i przedwczoraj (miałam bluzkę na ramiączkach tak cieplutko było) ale jak na listopad pogoda super, bardzo się cieszę bo przynajmniej dałam rade uporać się ze wszystkim.

to tylko pozazdrościć pogody...a ja myślałam,że u mnie ciepło,ale bluzka na ramiączkach?? fajnie Ci)

Paula, a nie boisz się że Ci zmarznie? U mnie rano to ziemia jest biała, a gdzieś czytałam że drzewka, rośliny sadzi się do pierwszych przymrozków.
Klonik pewnie czerwony

Ewa ale nic co piękne nie trwa wiecznie dziś tak wiało że w bluzie mi niezbyt ciepło było

Mira a boje się ale tak mi się marzył... cały rok go po szkółkach szukałam i nie było a w pn byłam po róże, patrze i co widzę mój wymarzony "Garnet" serce by mi pękło wyjść bez niego ale mam plan - obsypie mu porządnie korzonki zrobię mu taki wiatrochron i będę się modlić co by przetrwał mam nadzieje że pogoda będzie jeszcze litościwa bo dziś i wczoraj w sumie sadziłam hortensje, budleje, klona, żurawki, jałowca, róże, lawendę, miskanty, red barony i jeszcze inne drobnostki...

paula23 napisał(a)

W domu tzn sadzonką tez dajesz nawóz? jaki i kiedy?

Paula, tak jeszcze w domu im podsypuję papu, zwykle tak koło stycznia, zależy jak rosną i wyglądają. Nawóz jakiś do roślin kwitnących, ostatnio chyba z agrecolu miałam
Pozdrawiam.
A, no i zapomniałam pochwalić prac na rabatach

AnnaCh napisał(a)

Paula, tak jeszcze w domu im podsypuję papu, zwykle tak koło stycznia, zależy jak rosną i wyglądają. Nawóz jakiś do roślin kwitnących, ostatnio chyba z agrecolu miałam
Pozdrawiam.
A, no i zapomniałam pochwalić prac na rabatach

Teraz to nie ma co chwalić mam nadzieje że efekty będą wiosną
A to w takim razie będę się musiała zaopatrzyć w jakiś nawóz, zgłoszę się do Ciebie w styczniu ze zdjęciem po ocenę czy już czas je nakarmić

witam,

Paula- no onieśmielasz mnie tyle słów uznania ale ja wciąż się uczę i eksperymantuje na mym trójkątnym ogrodzie - a on tak na prawdę jest w fazie ciągłego rozwoju bo wiele brakuje jeszcze do ideału.
Ale na te chwilę jeśli chodzi o klony palmowe to mam dopiero drugi rok je na ogrodzie, pierwsze kloniki zakupiłem przed na jesień 2014r i było ich siedem sztuk klonów palmowych. Miałem powód do dumy bo przetrwały wszystkie zimę a na tę chwilę jestem w posiadaniu już 21 sztuk i jeszcze na dniach dokupię parę egzemparzy aby zdąrzyć je wszystkie w grunt posadzić przed zimą. Jak widać na fotkach w mym wątku to klony są w donicach ale to dlatego że nie mają jeszcze stałego miejsca i po czasie decyduję gdzie je wkopać na rabatach w ogrodzie. Faktem jest że klony palmowe są nie łatwe w uprawie ale puki co to żaden mi nie padł i mają sie dobrze a na zimę trzeba tylko bardziej uważać na odmiany dissectum gdyż mają wiekszą tendencje do przemarzania niż odmiany liściaste ale jak idą mrozy siarczyste to okrywam w ten czas wszystkie odmiany -tak na wszelki wypadek.
A propo's klonów to trzeba też mieć na uwadze że są klony palmowe , klony japońskie i klony shirosawy

O tę roślinke co pytałaś w środku ...

- to cyprys japoński.

Jeśli chodzi o usuwanie roślin to się wstrzymaj na razie i poszerz swoją wiedzę na temat roślin które są w ogrodach japońskich a na usunięcie zbędnych odmian roślin z ogrodu zawsze będziesz miała szas. Następnie dobieraj rośliny które potrzebują ten sam PH gleby - bo to ułatwia życie Tobie - bo przecież nie będziesz robić enklawy czy oazy na ogrodzie dla utrzymania jednej sztuki roślinki która potrzebuje inne gogleby PH niż pozostałe.( ja tak zrobiłem i mam problem z głowy).
Wiesz ja nie jestem z zawodu ogrodnikiem i osobiście nie lubię grzebać w ziemi ale starałem sie ogarnąć tę trójkątną połać ziemi i zaaranżować namiastkę japońskiego ogrodu herbacianego - z tą małą różnicą że u mnie pierwsze skrzypce gra Herbaciarnia, patio (podłogi) i ścieżki a potem rośliny zaś finalnym akcentem będzie typowe japońskie ciurkadełko z wodą 'Tsukabai'. Oczywiście pojawią sie też lampki kamienne ale to wszystko w swoim czasie.
Jak widzę Ty już podjęłaś decyzję o charakterze swojego ogrodu a to najważniesze - bo wiesz co chcesz mieć,a reszta to konsekwencja dążenia do celu poparta własną pracą.



pozdrawiam jesiennie
Jan

ps.
w razie pytań to wal do mnie jak w dym

paula23 napisał(a)

Ewa ale nic co piękne nie traw wiecznie

alez sie nagimnastykowalam, zeby odgadnac o jakie trawy chodzi hihih