O mamo przymrozek??!! W naszym rejonie, już? Ja jeszcze w łóżku cieplutkim i nie wiem co za oknem ale zaraz lecę na rekonesans.
Zainspiowałaś mnie tym zdjęciem, może i ja bym wycięła w trawniku taką cudną rabatę...
Edit: przymrozku u nas brak
Jaki cudny kadr !!!!! dawno nie zaglądałam a może Ty takie cuda pokazujesz.
Przepiękna kompozycja - co tam przymrozek u mnie tez był i po daliach.
Nic im nie będzie pod ziemią.
Czas jednak wykopywać.
Pierwszy przymrozek mieliśmy 26 września, nad ranem -4, drugi wczoraj -3, dzisiaj zaledwie -2. Warzywny zmrożony cały. Kilka rabat z zielonym nawozem, reszta pusta. Smutny widok... Nie nacieszę się już własną cukinią
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Miro, prawie mnie nie było u siebie w tym sezonie, u innych owszem bywam regularnie
Dzisiaj wykopuję dalie i mieczyki, będę próbowała przechować je w piwnicy u mamy. U nas miejsca dogodnego brak.
Ostatnie działania ogrodowe w warzywnym: wykopać resztę buraków i "zasłoikować", resztki marchewki do zamrażarki. Pietruszkę chyba , jak co roku zostawię na nać - i tak miałam jej mało.
Kapustnych zimowych w tym roku brak.Koper zbiorę i do mrożenia. Por lichy, sama nie wiem co z nim zrobić. Z selera jak co roku, tylko liście mam, korzenia się nie umiem dochować.
Posadzić czosnek.
Przyciąć maliny jesienne, letnie powycinać, te co owocowały.
Plewienie, wapnowanie.
I tyle...
Można myśleć o kolejnym sezonie
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Agnieszko, podobają mi się Twoje typu, Maćka niezbyt. Jeśli chodzi o dopasowanie do bryły budynku oba chyba są ok. Kolor na pewno bardziej szary niż drewniany.