Przemek, to chyba jedne z najmilszych słów, jakie usłyszałam o naszym ogrodzie.

Myślę, że osiadanie na laurach nam nie grozi, bo może się zdarzyć i tak, że pasja stanie się pracą, a praca w końcu pasją

Ciągle mi się marzy nie przepracować ani jednego dnia, jeśli wiesz co chcę powiedzieć
Kiedy trzy lata temu zobaczyłam to długie, łyse pole, instynktownie pomyślałam o stworzeniu na nim "pokoi". Nic nie wiedziałam o ogrodnictwie lub bardzo niewiele. Jeśli jednak zajmujesz się czymś niemal codziennie, jeśli jakaś myśl nie schodzi ci z głowy, nie ma możliwości, żeby się czegoś nie nauczyć. Uczymy się każdego dnia i zdobywamy doświadczenie.
Lubię kosić trawę, najczęściej robię to ja. Rozluźnia mnie to, w jakiś magiczny sposób wciąga w ogród, kiedy mam go dość. Mogliśmy sobie załatwić za free małą, elektryczną kosiarkę i dziękuję za ten przypadek. Jest lekka, a kabel nie stanowi dla mnie problemu. Większy problem niż ze ścieżkami mam z połączeniem trawnika z rabatami, bo tam zdarzyło mi się wygolić, ale dochodzę do wprawy.
Barbulę mam od ubiegłego sezonu. Przezimowała ładnie. Okrywałam ją trochę korą. W tym roku Maciek dokupił mi varegiatę, zobaczymy jak da radę.Kwitnienie barbuli jest zachwycające o tej porze roku, szczególnie dla owadów.
____________________
Agnieszki i Maćka
Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn