kurczaki, to ja mieszaniec jestem,
jakieś mezaliansy/awanse społeczne (zależy z której strony patrzeć) w rodzinie były; i teraz to jak? - chyba pokolenie hybrydowe jestem.
stąd takie rozdarcie ogrodowe we mnie i ciągle w rozterce, w którą to w końcu rabatę wbić motykę i co wsadzać.

Haniu mam dwie roślinki do rozpoznania...pokazałam u mnie na wątku...zobaczysz?

wiklasia napisał(a)

kurczaki, to ja mieszaniec jestem,
jakieś mezaliansy/awanse społeczne (zależy z której strony patrzeć) w rodzinie były; i teraz to jak? - chyba pokolenie hybrydowe jestem.
stąd takie rozdarcie ogrodowe we mnie i ciągle w rozterce, w którą to w końcu rabatę wbić motykę i co wsadzać.

Awans społeczny objął sporo narodu.
Bierz się za sadzenie, bo Cię starość dopadnie, a lepiej mieć rozterki w nasadzeniach wokół niż bez nich.

Agania napisał(a)

Haniu mam dwie roślinki do rozpoznania...pokazałam u mnie na wątku...zobaczysz?

Byłam, ale ze mnie żaden znawca. Na bylinowych czosnkach i moliniach nie wyznaję się zupełnie. Rozróżniam tylko Variegatę.





Moje zainteresowanie teraz budzi sesleria. Niepokoi mnie tylko, że ona u mnie nie chce być seledynowa.



Większość traw to te wielkogabarytowe.







Cieszę się, że Ci dziewczyny pomogły w identyfikacji.

Nie będę cytować ale przepiękne spojrzenie na astry i nie tylko

mira napisał(a)

Hania klub dyskusyjny stworzyłaś.
Co tam działasz w warzywniku.

Treściwe dyskusje bardzo lubię. Rzadko już można na takowe trafić, więc korzystam.
Od trzech tygodni żyję pod sporą presją, z silnym niedoczasem. Już nawet nie zawsze zdążę odbyć rytualny spacer. Raz w tygodniu koszę, reszta czeka. Dzisiaj udało mi się wysiać jesienny nawóz na rabatach, trawniku i w sadzie. W przelocie zauważyłam, że ładnie rośnie jesienny koperek. Jest też groszek, który dokonał samosiewu po przekopaniu łodyg w lipcu. Powtarzają owocowanie poziomki, są maliny, jabłka i gruszki. Bardzo ładnie owocowały pomidory. Owoce jeszcze są, ale trzeba już je zerwać.
Zapowiadają ochłodzenie, ale bez przymrozków, wiec jeszcze nie trzeba wykopywać korzeniowych.

Podpowiesz czym sypnąć trawnik gdy białe grzyby zalęgły się w nim?

Gosiek33 napisał(a)

Nie będę cytować ale przepiękne spojrzenie na astry i nie tylko

Słoneczka brakuje. Księżyc dochodzi do pełni, strasznie wieje. Będzie zmiana pogody.

Derenie Sibirica.



Oczar wirginijski.



Irga omszona


Trzmielina oskrzydlona

Gosiek33 napisał(a)

Podpowiesz czym sypnąć trawnik gdy białe grzyby zalęgły się w nim?

U mnie się zalęgły purchawki. Nie mam pojęcia, czy je się zwalcza.
U Brzozowej Agatki była opieńka. Toszka jej coś doradzała. Podpytaj.

Serce pika mi do irgi omszonej, a właściwie do wszystkich irg. Jak by się człowiek uparł to cały ogród można było by nimi obsadzić i nudno by nie było.... i zimozielono