Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

AnnaCh 10:05, 12 wrz 2019


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12219
Wszystko ma Kochane swoje plusy i minusy. Ja nie chciałam mieszkać na wsi, bo przerażała mnie wizja jeżdżenia do miasta 5 razy dziennie w tą i tamtą Oczywiście są wsie przyklejone do miasta, Makusia tak mieszka i w sumie to ma chyba bliżej do centrum, niż ja, ale to też są plusy i minusy. W naszym powiecie dookoła są na wsiach chlewnie, czasem nawet w mieście jak zawieje nie da się oddychać. Chciałam mieszkać w mieście, bo żeby zawsze był autobus do szkoły, czy jakby mi samochód nawalił, albo drogę zimą zasypało, to na pętlę do autobusu zawsze dojdę.
Moje osiedle jest niby w mieście, ale miasto nigdy do mnie nie dojdzie, bo oddziela nas jezioro, z drugiej strony mamy las, który jest parkiem krajobrazowym, taki kompromis między miastem a wsią
____________________
Ania - Malutki pod lasem
galgAsia 10:33, 12 wrz 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Brzozowadziewczyna napisał(a)
A ja mam klona Atropurpureum - spontanicznie kupionego lata temu - ma się bardzo dobrze i jest piękny Co nie znaczy, że nie wsadzę kiedyś ussuryjskiego

Wsadzaj, wsadzaj, teraz masz areały
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Dorii 10:58, 12 wrz 2019


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
galgAsia napisał(a)


??? A jak budujesz/remontujesz/urządzasz dom/mieszkanie, to nagle stajesz się znawcą budowlanki, wykończeniówki, wiesz jaki cement, beton, kafle, ogrzewanie... Pojęcia "nadproża", "opaska", "rekuperacja" wchodzą do języka codziennego, mimo że jeszcze wczoraj ich znaczenie było szukane w słowniku wyrazów obcych (a nie, teraz nie ma słowników, teraz jest google...). Czym się różni urządzanie domu od urządzania ogrodu?!? I w jednym, i w drugim przypadku albo na czymś nam zależy, albo nie. I w jednym, i w drugim przypadku albo nabywamy przydatną wiedzę, albo nie... Oczywiście, masz rację, trudno od kogoś wymagać. Pytanie, czy on wymaga tego od siebie...?


No ja oczywiście, na budowlance znam się lepiej od niejednego budowlańca odkąd mam dom. Ale nie każdy tak ma. Są ludzie którzy wynajmują firmę i wprowadzają się na gotowe nie interesując się szczegółami szczególnie technicznymi. Nie każdy ma taką potrzebę. Czy to coś złego? Może złe jest podśmiewanie się z sąsiada że ma tylko trawnik i tehujki. On chociaż nie chcąc się znać na ogrodnictwie posadził to z czym sądzi że da sobie radę.
Nie ma takiego co by wszystkim dogodził. Zapewniam was że i wy jesteście u kogoś na języku że to czy tamto głupio, brzydko czy jeszcze jakoś tam robicie. Mi też nie podoba się elewacja sąsiada ale poza podrażnieniem mojego poczucia estetyki jakoś mi to nie szkodzi więc luz. Sąsiedzkie świerki też pewnie będą mi przeszkadzać jak podrosną, szczególnie że za blisko posadzone ale przecież nie będę kazac mu wyciąć bo nie chciałabym by on mi kazał wyciąć moje brzózki. Mniejmy trochę tolerancji szczególnie wymagając jej od innych.


A ja ze wsi jestem i w mieście wytrzymałam jakieś 10lat.
Niestety panowało i chyba nadal panuje przekonanie że co ze wsi to gorsze. Wieśniackie, buraki albo co mu słoma z butów wystaje. A w mieście to wysoka kultura. Trudno się dziwić że ludzie próbują swej wiejskości zaprzeczyć.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Dorii 11:01, 12 wrz 2019


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
galgAsia napisał(a)
Megi, mojego klona ginnala kupiłam w ub. roku w necie za 11,90 PLN. Miał 1,30m i był cieńszy niż kijaszek bambusowy. Dzisiaj w/w klon ma ponad 3m! Jabłonki ozdobne po 25,-, klon ussuryjski 26,-, lipa drobnolistna Lico 25,-. To są zakupy przez internet. Jestem z nich bardzo zadowolona, i z zakupów, i z sadzonek. Drzewa rosną, są zdrowe. Za kilka lat będzie cień, będzie najwyższe piętro. Moje najdroższe drzewo to ambrowiec za 42,-. Myślę, że to nie jest szaleństwo


Ja też poproszę namiary, niestety lokalnie nie znalazłam.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Pszczelarnia 11:01, 12 wrz 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Haniu, obielę 'The Bridge' przygarnę jakby miała Cię uwierać. Korzenie tak ale ze stanowością (szlachta, chłopstwo) wybory ogrodowe nie mają nic wspólnego. Upłynęło zbyt wiele lat od podziałów stanowych i za wiele zawirowań przeszliśmy.

Korzenie rodzinne tak, gusty i przyzwyczajenia tak. Ale podziały stanowe już nie są źródłem naszych wyborów ogrodowych.

Upodobanie do ogródka wiejskiego (kwiatowego) jak u babci - taki ogródek mogła mieć i babcia chłopka (jak to się mówiło kiedyś z chamskiej rodziny) i babcia szlachetnie urodzona (pani). Upodobanie do żwiru też pochodzi z tych gazonów i agaw wystawianych przed dworami i podjazdu gracowanego w każdą sobotę po południu na niedzielny przyjazd gości. Chłopi nie mieli drzew w ogrodach, bo przy tak małej przestrzeni uprawiali na tej powierzchni coś do jedzenia. A jak drzewo było potrzebne na opał, na budowę to się szło do rządowego albo pańskiego lasu ........

Ale teraz wszystko się zmieniło. O tym chłopskim stosunku do drzew słyszę często (to z jakiegoś artykułu w gazecie wyszło, moja znajoma mówi, ze chłop to drzewa rąbie ...). Ale to już nie jest tak.

Ciekawe spostrzeżenie o ogrodzie Navigatorki - niesamowite!

Dziękuje za dyskusję.



____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
tulucy 12:05, 12 wrz 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
To jeszcze można dorzucić o podziale wsi na chłopską i szlachecką Mam trochę porównań z Podlasia, kiedyś jeździłam sobie rowerem po okolicznych wsiach i dziwiłam się, czemu one takie różne...
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Pszczelarnia 12:21, 12 wrz 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
tulucy napisał(a)
To jeszcze można dorzucić o podziale wsi na chłopską i szlachecką Mam trochę porównań z Podlasia, kiedyś jeździłam sobie rowerem po okolicznych wsiach i dziwiłam się, czemu one takie różne...


Lusia, nie wiem, czy u Gruszki mogę Cię wyciągnąć na wynurzenia krajoznawcze, ale - czemu one takie różne?

Bo wiesz, jeździłyśmy po tych samych wsiach ............

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
tulucy 12:31, 12 wrz 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Myślę, że Hania daruje
W tych zaściankowych wsiach były (!) drzewa ozdobne jakaś lipa, jawor... nawet zwykła wierzba... Nie tylko w ogrodach przydomowych, ale też w przestrzeni wspólnej. No i chałupy inaczej wyglądały.

Miałam swoją ulubioną wieś, do której jeździłam specjalnie, bo tam była cała aleja lipowa... matulu, jak tam pachniało...

Tylko ja piszę o czymś, co było 20 lat temu i dawniej... Teraz żal jeździć, bo drzewa powycinane..., rzucały się na kierowców.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
mrokasia 13:00, 12 wrz 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19805
O kurka, to ja tu sobie wpadłam niczego nie przeczuwając a tu taka dyskusja. Muszę się cofnąć i przeczytać całość .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
Dorii 13:05, 12 wrz 2019


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
U mnie aleje lipowa wygrywa z potrzebami kierowców ;P
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies