O kłokoczce nie słyszałam, ale zmotywowałaś mnie do wyszukania informacji o niej.
Oparłabym się chęci jej posiadania z następujących powodów:
-pokrojem przypomina czarny bez lub leszczynę- czyli to raczej potężny krzaczor(wspomnę jedynie, że szykujesz się do wyeksmitowania z herbowej oczara, który ma podobną figurę)
- w nazwie ma południowa-jej rodowód to raczej cieplejsze rejony Europy; w Polsce naturalnie występuje w Kotlinie Sandomierskiej, a to jeden z najcieplejszych rejonów Polski.
- niektóre źródła podają spore zapotrzebowanie na wilgoć "Gatunek ten lubi rosnąć na brzegach potoków, zboczach, stokach, jarach, parowach i pagórkach. Lubi gleby zasobne w wapń.
Plusem mogłyby być przypisywane jej właściwości magiczne: " Mówiło się, że jeśli w pobliżu domu albo zagrody rośnie kłokoczka, w tym domu nigdy wśród ludzi nie będzie topielców i wisielców. Miała chronić żywych przed złymi mocami, a zmarłym zapewnić miała spokój."
Mnie to jednak trochę przeraża.
Teraz graby. Jest jakiś powód, dla którego chcesz to robić? One naturalnie tworzą fajną kolumnę i ostatecznie nie są jakimś potężnym drzewem. Swoich nie tnę.Te najstarsze wyglądają tak i bardzo je lubię w takiej postaci.
Rozumiem potrzebę ich ciecia w malutkich ogrodach (jak u Polinki), ale w tych dużych już nie bardzo. Po co skakać z nożycami po drabinie na wysokości kilku metrów?
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Czosnki się nie wysiewają. Produkują mnóstwo cebulek przybyszowych. Ze dwa lata temu w miejscu, gdzie wsadziłam trzy cebulki, wykopałam ich ponad setkę. To, co rośnie teraz, to dzieci tych pierwotnych nasadzeń powtykane, gdzie popadnie. Pewnie znowu muszę zrobić wykopki.
Ulegnij pokusie dzielenia irysów. Dają piękny pionowy akcent, a po ścięciu pędów kwiatowych są neutralnym tłem.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Teraz z kolei ja się zdziwiłam. 140 centymetrowych czosnków w życiu nie widziałam.
Moje to czosnki Krzysztofa (tak je zidentyfikowała Johanka). Są niższe od piwonii.
mniej więcej takie jak liście irysów
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
A sam z siebie się nie zagęszcza?
Swoich ani razu nie cięłam. Na początku były rzeczywiście chude jak szczapki,ale od zeszłego roku same postanowiły przytyć. Mam 6 w różnym wieku i wszystkie reagują tak samo.
Jeśli chcesz je ciąć, to najlepiej w czerwcu/ początku lipca.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu, jak to czosnki się nie wysiewają? Czy u Ciebie się nie wysiewają, bo wycinasz przekwitnięte? Bo u mnie mam poletko kwitnących już siewek, co prawda zakwitły po kilku latach dopiero, ale zawsze. Przybyszowo też oczywiście mi się dzielą.
U mnie niewiele roślin się sieje z kilku powodów. Większość wycinam po kwitnieniu, bo kolejne czekają na miejsce. A jeśli już coś tam się wysieje, to siewki nie mają warunków, żeby urosnąć-są zacienione. Część pewnie niechcący niszczę podczas wiosennego pielenia.
Nie jestem chyba tego typu ogrodnikiem, żeby spodziewać się siewek po kilku latach.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
He, he ale nieporozumienie z czosnkami, mam tyle różnych odmian, jedne niższe inne zdecydowanie wyższe, stąd pewnie to zdziwienie. Wyższe u mnie się sieją ale i przez cebulki rozłażą. Faktycznie, Krzysztofa nie sieją się i są niższe znacznie. Te na zdjęciu nie wyglądają na czosnki Krzystofa - zobacz jak ładnie opisała je Tamaryszek
Zachwycam się Twoją amsonią i gadam i poganiam moją....
U mnie czosnki też się wysiewają, ale tylko w miejscach, gdzie nie mają nadmiaru konkurencji coś z nich potem wyrasta. Pełno siewek mam co roku w lawendach.