Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Vicky 19:48, 05 sty 2016


Dołączył: 03 sty 2016
Posty: 121

[img size=360x480
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/102/1023483/original.jpg[/img]


Wszyscy o zakupach, a ja o tle Płytki mamy również takie same! Mogłabym też prosić o przesłanie tych zdjęć starych już w Twoich wnętrzach? prooszę
____________________
Za zielonym płotem
ryska 19:57, 05 sty 2016


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11614
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Masz na myśli te retro fotki?
W swoim dzieciństwie w czeluściach szuflad odkrywałam negatywy zdjęć na szybkach. Wciąż mam sentyment do fotografów nakrywających się płachtą.

Tak, miałam na myśli te stare fotografie i ogólnie posiadanie ciemni i robienie takich zdjęć z "klimatem". Zazdroszczę takich wspomnień, ja mój pierwszy aparat kupiłam w 2009
Wracając do Twoich autorskich, to też są dobre i w moim stylu, bo zwracasz uwagę na detal, światło i wartość artystyczną.
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Gruszka_na_w... 20:27, 05 sty 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
ryska napisał(a)

Tak, miałam na myśli te stare fotografie i ogólnie posiadanie ciemni i robienie takich zdjęć z "klimatem". Zazdroszczę takich wspomnień, ja mój pierwszy aparat kupiłam w 2009
Wracając do Twoich autorskich, to też są dobre i w moim stylu, bo zwracasz uwagę na detal, światło i wartość artystyczną.

Rysko, nogi się ugięły pode mną i ręce opadły
Stanowczo protestuję przeciwko takiej ocenie tych moich pstryczków. Zaraz wytłumaczę dlaczego.
Mój pierwszy aparat to Smiena- taka idiotkamera z ikonkami na obiektywie w postaci chmurek, słoneczka, krajobrazu i pojedynczego ludka. Robiło się zdjęcia wkładając do środka celuloidowy tzw. film (świetłoczuły oczywiście). W normalnych warunkach ten film powinien być w szczelnej kasecie, ale w tamtych czasach niewiele było rzeczy normalnych i najczęściej można było nabyć tylko taki bez owej kasety. Żeby nie prześwietlić filmu, trzeba było włazić do szafy, pod kołdrę, czy co tam było pod ręką i załadowywało się aparat. Takież same czynności trzeba było wykonać, chcąc wyjąć film do wywołania. Najmniejsza pomyłka groziła utratą wszystkich zdjęć. Z owiniętą czarnym papierem rolką biegło się do fotografa, który wywoływał film i robił odbitki na papierze. To już była wyższa szkoła jazdy i nigdy nie osiągnęłam tego etapu/ Moim marzeniem był wtedy aparat produkcji wschodnioniemieckiej Praktica.
W czasach wczesnego kapitalizmu , kiedy to pojawiły się w Polsce dobre filmy, nawet udało sie ową Smieną udokumentować rozwój moich pacholąt. Potem nastała era telefonów z funkcją robienia zdjęć, Kodak zaprzestał produkcji, pacholęta podrosły i jakoś nie miałam potrzeby robienia zdjęć, Aż do czasu budowy. Pierwszy raz w życiu zaczęłam robić zdjęcia telefonem. Po wejściu na forum Ogrodowiska zachwyciłam się pokazywanymi tutaj zdjęciami (zbliżenia, detal itp). Oznajmiłam w domu, że ja też chciałabym robić zdjęcia ptakom jak Bogdzia. Na to EMek stwierdził, że w szufladzie leży coś , co ma funkcję stopklatki, makra, zoomów, czy jak to się zwie, zaczęłam trenować robienie zdjęć podczas świąt Czuję się przy Was jak pierwszoklasista, umieszczam się we właściwym szeregu
Ależ się rozpisałam...
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:32, 05 sty 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Vicky napisał(a)


Wszyscy o zakupach, a ja o tle Płytki mamy również takie same! Mogłabym też prosić o przesłanie tych zdjęć starych już w Twoich wnętrzach? prooszę

poszło na priv
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Warmia 20:51, 05 sty 2016


Dołączył: 14 maj 2014
Posty: 8120
Ja też znam kilmat ciemni, zapach wywoływacza i to oczekiwanie na efekt końcowy. Jako małe dziecko przesiadywałam z tatą w ciemni godzinami.
____________________
Marta Jestem w polu Wizytówka- Jestem w polu
AnnaCh 20:54, 05 sty 2016


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12213
Martuś mam to samo, siedziałam z tatą w ciemni i wywoływaliśmy zdjęcia Powiększalnik jeszcze gdzieś u rodziców na strychu stoi

Haniu, zdjęcia śliczne
____________________
Ania - Malutki pod lasem
Gruszka_na_w... 21:03, 05 sty 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Szczęściary
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Anda 21:08, 05 sty 2016


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33455
Co Was tak na ta ciemnie wzielo? Mnie zawsze kciuki bolaly od trzymania szczypiec po pieciu godzinach przy czerwonej zarowce, a co sie nawachlowalam i nawdychalam chemii No, ale tez mam sentyment do tych w sumie nie tak dawnych jeszcze czasow. Wtedy to sie mialo pole do eksperymentow. Tylko troche drogo wychodzilo, jak sie za duzo papieru albo wywolywacza zmarnowalo

____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Warmia 21:09, 05 sty 2016


Dołączył: 14 maj 2014
Posty: 8120
AnnaCh napisał(a)
Martuś mam to samo, siedziałam z tatą w ciemni i wywoływaliśmy zdjęcia Powiększalnik jeszcze gdzieś u rodziców na strychu stoi

Haniu, zdjęcia śliczne


Aż mi się dzieciństwo przypomniało
____________________
Marta Jestem w polu Wizytówka- Jestem w polu
Warmia 21:11, 05 sty 2016


Dołączył: 14 maj 2014
Posty: 8120
Anda napisał(a)
Co Was tak na ta ciemnie wzielo? Mnie zawsze kciuki bolaly od trzymania szczypiec po pieciu godzinach przy czerwonej zarowce, a co sie nawachlowalam i nawdychalam chemii No, ale tez mam sentyment do tych w sumie nie tak dawnych jeszcze czasow. Wtedy to sie mialo pole do eksperymentow. Tylko troche drogo wychodzilo, jak sie za duzo papieru albo wywolywacza zmarnowalo



Najgorzej było, jak się okazywało, ze zdjęcie jest do bani
____________________
Marta Jestem w polu Wizytówka- Jestem w polu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies