Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 10:19, 14 lis 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Joku napisał(a)
Uczciłam w taki sam sposób zakopując w przechowalniku ostatnie doniczki jakie jeszcze pozostały mi do "uziemienia" i wycinając kilka najdłuższych pędów róż.


Niewiele już sadzę w ogrodzie. Przechowalnika nigdy nie miałam. To, co kupowałam od razu wędrowało na rabaty. Wszystkie róże mam już przycięte. Tak tego nie lubię robić, że po przycięciu ostatniej doznałam niebywałej ulgi. Ewentualne korekty cięcia zrobię wiosną.
Teraz niespiesznie sobie kancikuję. Relaksujące zajęcie.





____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
olciamanolcia 10:26, 14 lis 2023


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 8845
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Opony letnie zmienione na zimowe, kolejne trzy róże przycięte i nawiezione kompostem.
Na zapłociu gwiazdą jest ambrowiec.











Kalina koralowa nie chce być gorsza.



Mam i to i to ale żadne z nich nie wyglada jak u Ciebie :0
Cudownie! Kalina koralowa żółto zielona i już prawie pogubiła liscie...ambrowiec -ten drugi-tez nie zdąży sie zakolorowić -wiatr zabiera wszystko
____________________
Justyna Ogród prawie wymarzony**Wizytówka
Gruszka_na_w... 10:27, 14 lis 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
TAR napisał(a)
hehe a ja dzis w kuchni, wymyslalam nowe szybkie dania na codzien, trzeba troche urozmaicenia diety na zime by bylo zdrowo i smacznie. wczesniej porzadek w garazu, zebralismy doniczki do worow i mąż w poniedzialek wywiezie. i nawet autko sprzatnelam a połówek pojechal na myjnie. pogoda dzis byla przepiekna, slonce podswietlalo resztki lisci, fajny dzien.


W tym sezonie nie zrobiłam porządków w garażu. Teraz tego żałuję. Może jeszcze trafi się jakiś sprzyjający tym pracom dzień.

Moje odkrycia szybkich dań krecą się wokół dodatków do spagetti. Przepyszny jest sos z rozpuszczonego w 30% śmietance sera Gorgonzola. Lubię też zapiekane bakłażany z mozzarellą i suszonymi pomidorami oraz makaron ryżowy z warzywami i filetem drobiowym. Pyszne jest purre z batatów połączone z rybą i szpinakiem. Ślinka mi pociekła.

Pogoda wciąż sprzyja tym ostatnim pracom ogrodowym. Klony strzępiastokore wreszcie zaczęły się przebarwiać.



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 10:34, 14 lis 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
olciamanolcia napisał(a)


Mam i to i to ale żadne z nich nie wyglada jak u Ciebie :0
Cudownie! Kalina koralowa żółto zielona i już prawie pogubiła liscie...ambrowiec -ten drugi-tez nie zdąży sie zakolorowić -wiatr zabiera wszystko


Podejrzewam, że na przebarwienia duży wpływ ma wilgotność gleby. Kalina koralowa rośnie na zapłociu. Często bywa zalewana wodą opadową po gwałtownych deszczach. Glina jest teraz mocno nasączona wilgocią.
Ambrowiec wciąż pięknie ulistniony, choć mocno wieje.



Graby też się trzymają.


Nawet brzozy jakoś niechętnie zrzucają liście.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
olciamanolcia 10:43, 14 lis 2023


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 8845
Haniu u mnie graby już prawie łyse-tylko doorenbosy z liścmi-twarde sztuki.
Zapomniała o moim grujeczniku-ten to dopiero wyłysiał-bez koloru- ot tak zgubił liscie..
____________________
Justyna Ogród prawie wymarzony**Wizytówka
Gruszka_na_w... 10:44, 14 lis 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
antracyt napisał(a)
Ja też dzisiaj świętowałam w ogrodzie Kolejne metry kancików ogarnięte. Z mężatym zmajstrowaliśmy szybkościową komorę na kompostowanie liści. Do tego 2godzinny spacer z psem, a pod wieczór dla odmiany ruszyliśmy pospacerować po mieście. Przyszły tydzień ma być bardzo deszczowy, będę się kominkować


Spacery po mieście realizuję tylko podczas turystycznych wyjazdów. Zakupy robię raz w tygodniu na obrzeżach mojego miasteczka. Jak nic zdziczałam.
Udało mi się opróżnić dwie komory kompostownika przed akcją grabienia liści. Miejsca jest pod dostatkiem na nową dostawę materii organicznej.
Kominkowanie to cudowne doświadczenie dla duszy i ciała. też uwielbiam.
Deszcze pojawiają się jedynie nocami. Za oknami wiąż jeszcze ZPJ, choć coraz bardziej uboga.



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 10:48, 14 lis 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
olciamanolcia napisał(a)
Haniu u mnie graby już prawie łyse-tylko doorenbosy z liścmi-twarde sztuki.
Zapomniała o moim grujeczniku-ten to dopiero wyłysiał-bez koloru- ot tak zgubił liscie..


Mieszkasz w najbardziej wietrznym rejonie Polski. Wiatry szybciej wysuszają glebę i zwiewają liście z drzew. Ale...masz tak cudowny całoroczny widok po otworzeniu drzwi frontowych, że można przeboleć tę niedogodność w postaci wiatrów.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 10:51, 14 lis 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
ryska napisał(a)
Ja przy garach spędziłam dzisiejszy dzień. Ale dwie jagody kamczackie mężowskimi ręcami trafiły na wiejską działkę.
Także trochę ogrodowo było


Jak dobrze mieć ogrodowego pomocnika. Odczuwam sporą ulgę, że okres spędzania całego dnia przy garach jest już za mną. Okropnie tego nie lubiłam.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 10:59, 14 lis 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Basieksp napisał(a)
Ja biegałam z kosiarką po ogrodzie zebrałam liście i trochę trawę przy okazji skosiłam


Pracusia z Ciebie.

Podczytałam u Ciebie o sadzeniu czosnku. Mój, sadzony w połowie października do gruntu, ładnie już wykiełkował.



Zdatny do zbioru będzie w pierwszej połowie lipca. Akurat wtedy zaczynają się zbiory gruntowych ogórków. Zbieżność czasowa jest idealna. Gdybym posadziła go wiosną, to dopiero pod koniec sierpnia główki osiągnęłyby właściwy rozmiar. Ogórków wtedy już dawno nie mam.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 11:03, 14 lis 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Magara napisał(a)
U nas też ogrodowo chociaż pogoda nie rozpieszczała
Ja z sekatorkiem, Małżonek na grabiach, a Sfochowana na treningach - musi się do jutra przestać bać elektronicznego Cat Feeder'a i z nim zaprzyjaźnić


Aż musiałam wygooglować, aby sprawdzić, co to za elektroniczne ustrojstwo. Sprytne urządzenie. Trzymam kciuki za Sfochowaną. Jej akceptacja urządzenia da Wam więcej swobody.

Od grabi to się jeszcze długo nie uwolnię. Wciąż są "pod ręką".

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies