Ku pamięci
22 listopada spadł pierwszy śnieg, a na termometrze pojawiły się minusy. Niewielkie, ledwie -2.
Ziarno dla ptaków wciąż w drodze. Do karmnikowego "żołędzia" wrzuciłam połupane orzeszki ziemne. Zjadają je sikory, wróble, mazurki i rudzik. Od wczoraj ubyła połowa zawartości. Tylko kos jest pokrzywdzony. Za duże ma gabaryty i trudno mu zwisać. Fajnie się obserwuje całą tą ptasią ferajnę przez okno jadalni.

Edit: pobiegłam do ogrodu zrobić sesję zdjęciową pierwszego śniegu.





Zakątek brzozowy; moje marzenie o zimowym widoku czerwieni dereni na tle białych pni brzóz zrealizowały się w wersji szczątkowej. Odmianowe derenie białe nie dały rady funkcjonować pomiędzy brzozami. Poradził sobie jedynie dereń rozłogowy Flaviramea (oliwkowe gałązki) i czysty gatunek derenia białego.





Świetnie natomiast radzą sobie w tym miejscu bukszpany. Ich zimozieloność dobrze wygląda w tym miejscu.





Czerwone koraliki na kalinie Compactum nie cieszą się wzięciem wśród ptaków. Zwykle wiszą na krzewie do wiosny.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

To żółte drzewo to klon ściętolistny. Listki ma podobne do ambrowca.
Gratuluję nabycia cyprysika. Mój w momencie zakupu miał 50 cm.

Klony strzępiastokore mam dwa. Ich wolne tempo wzrostu bardzo mi pasuje.
Jeden z nich rośnie w większym ścisku, więc trochę wyciąga go w górę. Ten na rondzie ma więcej przestrzeni, ale nie jest jakoś nadmiernie szeroki. Oba egzemplarze nigdy mi nie chorowały.

Piękny ściętolistny, wyhodowałaś z krzewu? Ogromny. Ale na razie za duży do mojego ogrodu. Przynajmniej póki nie zrezygnuję z trawnika.

Ja ogólnie miałam problem znaleźć strzępiastokorego w sprzedaży, więc cieszy mnie ze go mam, ale martwi mnie jego tegoroczne chorowanie.

ajka napisał(a)

Piękny ściętolistny, wyhodowałaś z krzewu? Ogromny. Ale na razie za duży do mojego ogrodu. Przynajmniej póki nie zrezygnuję z trawnika.

Ja ogólnie miałam problem znaleźć strzępiastokorego w sprzedaży, więc cieszy mnie ze go mam, ale martwi mnie jego tegoroczne chorowanie.

Wszystkie klony kupowałam jako metrowe patyki z niewielkimi gałązkami bocznymi na górze. Tendencji do bycia krzewami nie miały. Na strzepiastokore trafiłam przypadkiem w jakiejś zapomnianej przez cywilizację wiejskiej szkółce. Stały wciśnięte w rogu.
Tegoroczny sezon był, przynajmniej u mnie, mocno wilgotny. Może miałaś jakąś nietypową aurę, stad te choroby grzybowe. Jest taki proszek zwany propionianem wapna. Rozpuszczony w wodzie z dodatkiem krochmalu jest dla roślin naturalnym środkiem wzmacniającym p/chorobom grzybowym. Mazan i Polinka kilka lat temu mocno propagowali opryski propionianem. Jedyna niedogodność jest taka, że opryski trzeba robić co 10 dni przez cały sezon.

Magnolia pewnie zrzuci liście wraz z topniejącym śniegiem.





Żałuję, że takich stożków nie posadziłam więcej. Świetnie się prezentują zimą.





Długa prosta i półksiężycowa

Wiąz JH wciąż ma prawie wszystkie liście. Nie przebarwia się. Zwykle na początku grudnia listki zasychają i opadają.





rabata okołostudzienna



wejście na rondo



skarpa

front

Piękne śnieżne zdjęcia . Rozplenicie maja super śnieżne kłosy .
Ja u siebie przegapiłam nieco, od ponad tygodnia nie byłam w ogrodzie! .

Judith napisał(a)

Piękne śnieżne zdjęcia . Rozplenicie maja super śnieżne kłosy .
Ja u siebie przegapiłam nieco, od ponad tygodnia nie byłam w ogrodzie! .

Tak sobie właśnie dzisiaj myślałam, że dobrze mi się żyje bez porannego stresu o stan dróg podczas śnieżno-mroźnego poranka i powrotów o zmierzchu ze święcącymi po oczach źle ustawionymi światłami innych samochodów. Zawsze miałam nerwa z tego powodu.
Jeszcze tylko miesiąc do przesilenia zimowego. Potem będzie z każdym dniem lepiej.

U mnie też poprószyło śniegiem, ale chyba ciut mniej. Sypnęłam już do karmników i wszystko zjedzone.

Alija napisał(a)

U mnie też poprószyło śniegiem, ale chyba ciut mniej. Sypnęłam już do karmników i wszystko zjedzone.

Podczas zeszłorocznego sezonu zimowego ptaki zjadły prawie 150 kg ziarna. Teraz przyszła już paczka z 3 kg łuskanych orzechów.
Zamówiłam w zeszłym tygodniu jeszcze 50 kg mieszanki ziaren i 10 kg słonecznika. Coś długo czekam na przesyłkę. Ma być jutro. Ciekawe, na ile starczy?