Haniu, i na Twój ciepły ogród przyszła pora

Ale biorąc pod uwagę, że jest końcówka listopada - można się było tego spodziewać
Karmniki napełniliśmy w dniu pierwszego śniegu - ruch jest wielki, głównie teraz sikorki, wróble/mazurki (w locie nie odróżniam) i kowaliki chodzące po sośnie głową w dół, kitrające tam nasionka słonecznika - bawi mnie to niezmiennie
No i są u nas gile

Do karmnika się nie zbliżają, ale siadają i skubią owoce pęcherznicy - bardzo to wzruszający widok, bo gila nie widziałam od czasów dziecięcych
Obserwowanie ptaków przy karmnikach jest chyba najbardziej optymistycznym aspektem zimowych miesięcy
Też zamówiłam ptasie żarcie - i też widzę, że jest opóźnienie w przesyłce. Zakładam, że to efekt "przebudzenia zimowego karmicieli ptaków"

Szczęśliwie mam jeszcze zapasy więc pierzaste głodne nie będą