Jak zwykle jest czym oko nacieszyć


Za to ciągle cola nie dale mi spokoju, jak będzie słodko to czy mrówki się nie zwiedzą i nowej kolonii mszyc nie zaczną wypasać?
Czekam na Twoje obserwacje

śliczne te tulipany :sposobu z colą nie znałam , zanotowałam i wypróbuję zgadzam się z Renatą, że pięknie komponujesz byliny z krzewami i iglakami

Hania, powala mnie ilość kwitnącego wiosennego kwiecia u Ciebie. Kiedy ja dojdę do takich ilości?
Pierwsze słyszę o coli na mszyce, to bardzo ciekawe i chyba najprostsze możliwe rozwiązanie. Naprawdę jest skuteczne?

Radziu2013 napisał(a)

Ja nie jestem pewien czy na świnie to oprysk zadziała

Też nie wiem.

elka_ napisał(a)

Cudne! Znowu i ciebie wcześniej moje dopiero w pąkach

Elu, Dzięki forum mamy szansę podziwiać tulipany do czerwca.

U mnie też są jeszcze zapączkowane te sadzone na przedpłociu ubiegłej jesieni. Jako jedne z ostatnich zakwitają takie prążkowane.Poobrywałam dzisiaj te największe różowe i rabaty bardzo się uspokoiły kolorystycznie.

Gosiek33 napisał(a)

Za to ciągle cola nie dale mi spokoju, jak będzie słodko to czy mrówki się nie zwiedzą i nowej kolonii mszyc nie zaczną wypasać?
Czekam na Twoje obserwacje

Użyj tej najsłabiej słodzonej.

u Ciebie zawsze ladne widoki
pieknie wszystko komponujesz

Zana napisał(a)

Hania, powala mnie ilość kwitnącego wiosennego kwiecia u Ciebie. Kiedy ja dojdę do takich ilości?
Pierwsze słyszę o coli na mszyce, to bardzo ciekawe i chyba najprostsze możliwe rozwiązanie. Naprawdę jest skuteczne?

Ona ma wiele zastosowań. W domu można nią przetykać rury, usuwać gumę do żucia, czyścić przypalone garnki i srebra rodowe, odrdzewiać powierzchnie. Jest skutecznym lekarstwem podczas dolegliwości jelitowych, usuwa plamy z krwi i nie tylko.Zalecają nawet dodawanie jej do prania jako środek aromatyzujący. Można odmrażać szyby w samochodzie. Aż szkoda ją pić! Zawiera sodę i kwas ortofosforowy i to właśnie one likwidują mszyce. To prawie perpetum mobile wśród cieczy. zawsze działa.

Kwiecia nie ma za wiele, ale z powodu jaskrawości rzuca się w oczy.



Ptaszki potraktowały pergolę jako miejsce spoczynku przy oddawaniu się potrzebom fizjologicznym. Szukam pomysłu jak je zniechęcić.


Szafirkowe nasadzenia na przedfrontowej, frontowej i okołostudziennej. Dobry zapchajdziura z niego.

Oooo spora ta Watanabe
Dzięki Haniu Jak będziesz miała całokształt to krzycz proszę

Jana, zimozielone i krzewy tworzą fajny szkielet zmieniający się wraz z porami roku. Ta zmienność była dla mnie istotna. Byliny i trawy pojawiły się najpóźniej i pierwotnie służyły tylko zapychaniu dziur, żeby chwasty nie rosły. Pod krzewami nic już nie robię. Pozwalam rozłazić się tam dąbrówce, jasnocie, kosmatce, imperacie, rogownicy. W zbliżeniu to tak wygląda, a z oddali nie razi oka.