Agato, mnie ta ropucha zdziwiła bardzo. Najbliższy strumyczek płynie 2,5 km ode mnie. Nikt nie posiada oczka. Musiała mocno nadłożyć drogi, żeby trafić do mnie.
Makusiu, przyznam się szczerze, że we mnie tez nie wzbudzała sympatii. Dużo jednak zyskała, kiedy doczytałam, że w jej menu są nagie ślimaki.
Gosiek, dzieki posiadaniu ogrodu po raz pierwszy w życiu widzę niektóre zwierzęta. Ostatnio w ogórkach spotkałam 5 cm pasikonika.
Dzień zaczął się obiecująco. Świeciło słoneczko, a potem było już coraz gorzej. W tej chwili przechodzi nad nami kolejna burza. Było ich już osiem. Na drodze dojazdowej potworzyły się potworne rozlewiska. Nowy sąsiad, wybudowany na gliniastej górce, nie uznał za konieczne zamontowanie rynien spustowych i odprowadzenie z nich deszczówki do studni. Cała ta maź spływa na drogę. Ehhhhhh...
Mimo opadów hortensje stoją w miarę sztywno.
Rozplenica się zakotkowała. Te największe jeszcze nie planują kwitnienia.
Stipy szybko obsychają po deszczu. Wystarczy trochę wiaterku.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz