A wiesz, że może tak być. Dziękuję za sugestię, bo już się martwiłam, że to coś poważniejszego.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Z hortensją bardziej mi pasują uszkodzenia mrozowe. Pod koniec kwietnia mieliśmy przymrozki i opady śniegu. Miło mi, że nasze rododendrony będą wspólnie kwitły na zamknięcie sezonu ) Zawsze to coś. Zimy niby nie było, ale podejrzewam, że rośliny nie weszły w stan spoczynku. W styczniu było kilka dość mroźnych dni. To mógł być ten powód. Nie były zahartowane.
Czytałam, że krzewuszki trzeba przycinać, co jakiś czas dla lepszego kwitnienia. Uciachałam je w zeszłym roku po kwitnieniu.
Czekam na rozrośnięcie krzewuszki Variegata- widziałam rozrośnięty egzemplarz i bardzo mi się podobał. Rozjaśnia i dodatkowo jest atrakcyjny poza okresem kwitnienia. Trochę rozczarowały mnie czerwono kwitnące. Poza okresem kilkunastu dni kwitnienia, nie są zbyt atrakcyjne. Posadziłam je w grupie jako zastępstwo porzeczki krwistej, bo mnie nastraszyli, że porzeczka lubi przemarzać. Teraz trochę żałuję. )
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
mamy identyczne doświadczenia z krzewuszką, dziś obcięłam wszystkie uschnięte patyki i tak samo ciemno czerwona bardzo mnie rozczarowuje. Za to żółte liście w zestawieniu z czerwonym kwiatkiem są bardzo dekoracyjne. U mnie sprawdziło się dobre podlewanie bo oba krzaki chciałam już wywalić
A widzisz- myślałam, ze są bezobsługowe i podczas ubiegłorocznych upałów nie podlewałam ich wcale. Dzięki za informacje. Postaram się je dopieścić.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Niskie temperatury spowolniły wzrost roślin. W warzywniku wykiełkowała fasolka szparagowa, ale pozostałe warzywa, poza bobem, sałatą i grochem stanęły. Dawno nie padało. Trzeba podlewać.
Ruszył perukowiec podolski, kwitnie rogownica.
Z czeluści wychyliła się rodgersja kasztanowcolistna, szykują się do kwitnienia łubiny.
Ładnie rośnie najpóźniej sadzony fragment żywopłotu. Na kocimiętce pojawiły sie kwiaty.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Żywopłot mam z buków.Na tym fragmencie był wjazd dla pojazdów budowlanych. Dlatego on taki malusi.
Tu masz fotkę fragmentów sadzonych wcześniej
Rodgersja rośnie w okolicach koreanki. W tym roku powinna mieć już więcej cienia. Mnie jeszcze nie kwitła, ale zważywszy, że początkowo było tam mocne nasłonecznienie, cud, że jeszcze żyje.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz