Trzy lata temu pod wpływem oglądania różanek u innych zamówiłam róże, głównie te historyczne. Wcześniej we własnym zakresie posadziłam róże okrywowe. I tak jakoś są. Pozbyłam się tylko New dawn i potworów rosnących pod oknami.
Obawiam się, że nadejdzie taki dzień, że sama myśl o cięciu doprowadzi do radykalnych rozwiązań.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Asiu, mijamy się na wielu wątkach. Z pewnością zauważyłaś, że długotrwałe dysputy o możliwych nasadzeniach nie są moją mocna stroną. często zdarzyło mi się popadać w irytację, kiedy podjęcie decyzji odwlekało się. Nie umiem odwlekać decyzji. Daję sobie prawo do podjęcia błędnych decyzji oraz do poprawy.
Garażowa to jedna z dokładniej planowanych rabat. Całe dwa dni jej poświęciłam. Miałaś zastrzeżenia, że widać siatkę i murek. Dokładam starań, aby je przesłonić. Sąsiadowe tuje też. To jedna z najbardziej bezobsługowych rabat. Lubię ją o każdej porze roku.
I przedpłocie- powstało z roślin wykopanych z innych zakątków. Sadzone ad hoc. Trochę za dużo tam powsadzałam. Stopniowo wysadzam to i owo. Łatwiejsze w pielęgnacji niż byle jaka trawa.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Lucy, przyznam się, że z niejakim przerażeniem czytam dyskusje o komponowaniu róż- ta wyższa, ta niższa, ten odcień do tamtego. Dla mnie zaplanowanie różanki to kosmos, nie do ogarnięcia. Wyspecjalizowałam się chyba w delikatnie kontrolowanym chaosie.
Drewniany okrąg w tle, to sąsiadowa sauna.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Tawlinę widziałam u Ciebie.
Parę dni temu modernizowałam rabatę na froncie. Pod pierwiosnkami znalazłam żywe larwy opuchlaka. Trzeba działać teraz, bo wkrótce zamienia się w dorosłe owady i zaczną składać jaja. Larwy najlepiej zwalczać wczesną wiosną i jesienią, zanim zejdą w niższe warstwy gleby. Nie ma środka, który dawałby 100% skuteczność. Nicienie są poza moimi możliwościami finansowymi. Próbuję tymi, które niszczą larwy chemicznie.
Wrzosiec kwitnie. Skąpo, bo wlazł na niego kiścień i pieris.
Budzą się pierwiosnki i tawuły wczesne (szare).
Dziś typowo marcowa pogoda. Śnieżyło, świeciło i lało.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Zaczynam sobie trochę ułatwiać życie i wprowadzam do ogrodu zadarniacze.
Turzyce SS i żurawka.
Turzyce ID
Turzyce i żurawka krwista
Bergenia- jeszcze nie mam do niej przekonania- wciąż się rozkłada w poziomie zamiast trzymać pion.
Dzwonki Poszarskiego są zimozielone.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
W warzywniku widać czosnek i szczypiorek. Przycięłam tymianek.Startuje już melisa. Przydałby się słoneczny dzień. Derenie jadalne maja mnóstwo kwiecia. Pszczółki mogłyby ruszyć do zapylania.
Pięknie mnożą się czosnki główkowate.
Stipa podrosła o 1 cm.
I na koniec trochę koloru.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz